Motocykle dają wolność
Robert Majewski, komendant włocławskiej Państwowej Straży Pożarnej, bywa na zlotach fanów motoryzacji, pojawił się także na akcji „Motomikołaje”. Tym razem przyjechał harleyem davidsonem.
- Od niedawna jestem właścicielem tego motocykla - mówi komendant. - Wcześniej jeździłem hondą, ale zmieniłem pojemność. To taki „road king”, waży trzysta kilogramów, ale nieźle się prowadzi. Bardzo dobry na polskie drogi, dobrze się układa w tak zwanych winklach.
Robert Majewski ma jeszcze jawę CZ 350 z 1983 roku i od czasu do czasu jej dosiada: - Motocykle dają wolność. Korzystam z nich w wakacje, weekendy, czasami po pracy. Warto gdzieś dalej pojechać, na spokojnie przemyśleć pewne sprawy. Być może na nowym nabytku pojadę na zlot harleyów? W tym roku zorganizowano go w Austrii. Jeszcze nie wiem, gdzie będzie w przyszłym roku.
Ale nie tylko motocykle interesują Roberta Majewskiego:
- Mam jeszcze starego terenowego UAZ-a - zdradza pan Robert. - Pojechać gdzieś dalej, w teren, to jest fajna zabawa. Nabyłem go jakiś czas temu.
UAZ wykorzystywany był niegdyś w warszawskiej policji. Warto dodać, że pojazd pomalowany jest w charakterystyczną panterkę, a ma już prawie trzydzieści lat. - Zrobiłem w nim małą przeróbkę, zmieniłem silnik na czterocylindrowy diesel - mówi Robert Majewski. - To nic wielkiego, zresztą w oryginalnych wozach także były montowane podobne silniki.
Na włocławskich zlotach volkswagenów komendant pojawia się w czerwonym terenowym vw. Ale to już własność toruńskiej straży pożarnej.