Joanna Boroń

Muzyka daje dystans, daje też siłę

Dariusz Szczeblewski  szefuje koszalińskiemu Społecznemu Ognisku Muzycznemu od  blisko 30 lat. Sam uczy gry na pianinie Fot. Radek Koleśnik Dariusz Szczeblewski szefuje koszalińskiemu Społecznemu Ognisku Muzycznemu od blisko 30 lat. Sam uczy gry na pianinie
Joanna Boroń

Dla Dariusza Szczeblewskiego muzyka to od 50 lat praca, ale i ciągle wielka pasja.

Dariusz Szczeblewski to od wielu lat postać kojarzona ze Społecznym Ogniskiem Muzycznym. Nic dziwnego, w ognisku pracuje od 1970 roku (łączył to z pracą w koszalińskiej filharmonii), kieruje nim od 1989 roku. Instytucji i uczniom poświeca swój czas i serce. Wspomina, że gdy zaczynał, ognisko było niezwykle popularne - gdy zaczynano zapisy ustawiały się tasiemcowe kolejki, szczególnie do wiejskich filii, które ognisko miało w okolicznych miejscowościach. By znaleźć się wśród grona około 300 szczęśliwców, zdać trzeba było egzamin. - To były czasy, gdy dzieci, szczególnie te ze wsi, bardzo się do muzyki garnęły. Dla nich te zajęcia to było coś niezwykłego, gotowe były do wielu poświęceń.

Dziś - jak mówi - to się zmieniło. Podopiecznych jest mniej. Z wielu powodów. Jednym z nich jest konkurencja. Przez całe lata ognisko było jedynym miejscem, w którym dzieci, młodzież, czy dorośli mogli się uczyć muzyki i występować amatorsko. Dziś są prywatne szkoły, kluby osiedlowe, domy kultury.

Jednym z tych powodów, dla których w ognisku jest mniej uczniów, jest też to, że dziś dzieci i młodzież mają szczelnie wypełnione kalendarze, szczególnie te z rodzin bardziej zamożnych - ich popołudnia są wypełnione lekcjami języków obcych, tenisem, jazdą konną. Bywa, że na muzykę miejsca brakuje.

A jednak jest grupa, która bez koszalińskiego ogniska sobie życia nie wyobraża. Maluchy trafiają na zajęcia w wieku kilku lat, chodzą aż skończą szkołę, bywa, że ich studia poza Koszalinem nie przerywają nauki gry na pianinie, gitarze czy lekcji śpiewu. A potem przyprowadzają swoje małe dzieci, bo chcą, by tak jak oni pokochały muzykę. Między uczniami i nauczycielami nawiązuje się szczególna więź - od zawsze w ognisku lekcje prowadzone są w formule uczeń - nauczyciel, czyli indywidualnie. - Z czasem stajemy się sobie bardzo bliscy, wiemy o naszych uczniach czasem więcej niż ich rodzice - komentuje nasz rozmówca.

Może dlatego właśnie pan Dariusz mówi, że dla niego ognisko to miejsce tak wyjątkowe. - Tu przychodzą ci, którzy kochają muzykę, zajęcia u nas to nie jest dla nich punkt do CV, ani sposób na zawodowe życie, to prawdziwa pasja - mówi. - A że ta pasja wiele wnosi do życia,to już inna sprawa.

Przez lata obserwuje, jak muzyka zmienia jego podopiecznych. Jego uczniowie przyznają, że gdy mają zły dzień, gdy jest im źle - siadają do instrumentu. Nie ma lepszego leku na chandrę. Muzyka, a szczególnie publiczne występy, dodają też pewności siebie. - Na scenie nie ma nauczyciela, nie mama rodziców. Trzeba sobie poradzić samemu - mówi. - To się przekłada na inne sfery życia.

We wrześniu, po wakacjach, uczniowie wracają do nauki, pojawiają się też nowi uczniowie. Pan Dariusz przyznaje, że czasem dzieci trafiają do ogniska z powodu ambicji rodziców. Jednak przy tym ważne jest, że odnajdują w sobie miłość do muzyki, miłość na całe życie.

Nie ma lepszego leku na smutek, chandrę i złość od gry na instrumencie

Joanna Boroń

Od 2000 roku, w którym zrobiłam dyplom na wydziale prawa poznańskiego uniwersytetu, pracuję w naszych lokalnych mediach - Głosie Koszalińskim oraz jego portalach internetowych, które swoim zasięgiem obejmują teren dawnego województwa koszalińskiego.


Zajmuję się zdrowiem i szeroko rozumianym stylem życia – w tym też kulinariami, które również prywatnie są moją pasją – mam niezłą kolekcję kulinarnych książek, które nie są jedynie ozdobą półek, ale inspiracją do kulinarnych eksperymentów.


Prócz tego w swojej pracy zajmuje się tematami społecznymi, bardzo często zainspirowanymi sygnałami naszych czytelników i internatów. 


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.