My się FED-u nie boimy, ale kryzysu już musimy
W ostatnich dobach amerykańskie indeksy giełdowe straciły od 3 do 4 proc., co rozlało się w panikę na rynkach światowych. Gdyby na Wall Street nastąpiła bessa szybciej czeka nas kryzys gospodarczy - i to już za kilka miesięcy.
- Wydarzenia w Nowym Jorku uderzyły w nasz kontynent, m.in. w Polskę - komentuje w rozmowie z „Pomorską” Piotr Kuczyński, główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion.
To tylko tąpnięcie?
- Europejskie giełdy są odbiciem tego, co stało się na amerykańskiej, a polska GPW wydarzeń na europejskich parkietach.
Problem pojawiłby się, gdyby nastąpiła bessa, czyli długotrwały trend spadkowy cen papierów wartościowych: - Wtedy recesja w światowej gospodarce przyszłaby nie w 2020 roku, jak przewidują ekonomiści, a już w 2019, za kilka miesięcy. Ale, podkreślam, jest to na razie gdybanie. Bez bessy w Stanach Zjednoczonych nie będzie skutków dla świata - mówi Piotr Kuczyński, główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion.
Czytaj więcej w pełnej wersji artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień