Na co będzie stać zagłębiowskie miasta, gdy budżety stopnieją?
Budżety Dąbrowy Górniczej, Będzina i Czeladzi na 2021 rok będą zupełnie inne od tegorocznych. Cięcia wydatków i oszczędności są nieuniknione, bo z powodu koronawirusa wpływy do miejskich budżetów będą mniejsze. Wciąż nie wiadomo także, ile funduszy - zgodnie z przepisami - przekaże samorządom rząd RP. Na pewno jednak nie na wszystko wystarczy pieniędzy.
W Będzinie obciążeniem dla budżetu będzie m.in. spłata wybudowanej za ponad 30 milionów złotych hali widowiskowo-sportowej. Miasto zobowiązało się bowiem do systematycznej spłaty obligacji, wyemitowanych na sfinansowanie tej inwestycji. Wykup obligacji trwał będzie sukcesywnie w okresie 15 lat, co uwzględnione jest w Wieloletniej Prognozie Finansowej miasta. Jak zatem kształtują się przyszłoroczne plany finansowe Będzina?
- Nasze zamierzenia inwestycyjne zawsze były ambitne i w dużej mierze udawało się je w pełni realizować. Niestety, musimy się liczyć z tym, że przyszłoroczny budżet może być tym najtrudniejszym. Obecnie nie mamy wszystkich danych, żeby zakończyć prace nad projektem budżetu - mówi Kinga Wesołowska-Bodzek, rzecznik prasowy będzińskiego Urzędu Miejskiego.
Jak podkreśla, zgodnie z obowiązującymi przepisami termin przekazania projektu uchwały budżetowej na rok 2021 do Regionalnej Izby Obrachunkowej upływa 15 listopada 2020r. Obecnie trwają intensywne prace nad projektem budżetu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień