
W środę, 8 marca, o 18.00 InvestInTheWest AZS AJP zagra ostatni raz w rundzie zasadniczej w hali Akademii im. Jakuba z Paradyża, na ul. Chopina w Gorzowie. Gorzowianki w zaległej 19. kolejce spotkają się z „czerwoną latarnią” ekstraklasy PGE MKK Siedlce, prowadzoną przez selekcjonera reprezentacji Polski, Bułgara Teodora Mołłowa.
Jak przekonuje kapitan kadry narodowej i skrzydłowa gorzowskiego klubu Aleksandra Pawlak, nie będzie to miało żadnego znaczenia. - To jest ligowa potyczka i każda z nas musi myśleć jedynie o tym - przyznaje w rozmowie z nami gorzowianka.
Po sobotnim triumfie nad Wisłą Can-Pack Kraków wydawać by się mogło, że środowy pojedynek dla akademiczek będzie „spacerkiem”. Pawlak i jej klubowe koleżanki tak tego nie traktują. - Jesteśmy zawodowcami. Starciem z Wisłą pocieszymy się może z dwa, trzy dni (śmiech), ale musimy myśleć o tej zaległej kolejce z MKK. Pokonać go i wrócić na tę bezpieczną czwartą lokatę w tabeli - mówiła tuż po zakończeniu sobotniego meczu Pawlak. - Tu nie ma żadnych wymówek. Musimy być skoncentrowane. Trzeba zagrać mądrze i nie dać się ponieść emocje. Siedlczanki to młoda, mniej doświadczona od nas ekipa i należy z nimi trochę inaczej zagrać niż z krakowiankami. Będziemy chciały wykorzystać w tym meczu swoją przewagę pod koszem.
Właśnie pod tablicą zapowiada się bardzo ciekawa rywalizacja. Naprzeciw siebie staną dwie reprezentacyjne środkowe: nasza Magdalena Szajtauer i Karolina Poboży. Gorzowianka znacznie lepiej radzi sobie w obronie, też i w kadrze, za to siedlczanka jest o wiele lepsza w ataku.
W związku z obchodzonym w dniu meczu Dniu Kobiet klub z Gorzowa przygotował dla kibiców niespodziankę. Tę będą mogły zobaczyć spotkanie piątej ekipy ligi za darmo. Inni będą musieli zapłacić. 20 zł kosztuje bilet normalny, a na ulgowy trzeba wydać 10 zł. Warto!