Na Lewitynie pojawi się szkutnia, a zniknie Turkus
W tym roku na Lewitynie przy drugim stawie miała zostać wybudowana szkutnia. 1 mln zł dofinansowania miał pochodzić od Urzędu Marszałkowskiego.
- W styczniu mieliśmy złożyć wniosek, ale okazało się, że wszystkie projekty dotyczące sportu zostały wycofane z Urzędu Marszałkowskiego lub przemianowane na ministerialne. Budowa szkutni została wycofana. Jest możliwość, żeby w czerwcu znalazła się na liście projektów, ale nie możemy czekać do czerwca
- tłumaczy Grzegorz Mackiewicz, prezydent Pabianic.
Dlaczego? Bo plan rewitalizacji Lewitynu zakłada m.in. budowę szkutni, do której ma zostać przeniesiony sprzęt (np. kajaki, rowerki wodne) obecnie przechowywany w magazynach pod restauracją Turkus. Ta z kolei ma zostać wyburzona, a w jej miejscu powstałyby wodny plac zabaw i taras widokowy.
Budowa szkutni miałaby ruszyć najprawdopodobniej tuż po sezonie letnim, czyli we wrześniu lub w październiku tego roku.
- Chcemy, aby mieszkańcy spokojnie spędzili lipiec i sierpień na Lewitynie, a nie przechodzili między ciężkim sprzętem. Miasto ma zabezpieczoną w budżecie całą kwotę, czyli 3 mln zł, niezależnie od pozyskanego dofinansowania - zapewnia Mackiewicz.
Również w tym roku ma ruszyć budowa oświetlonej ścieżki spacerowej oraz rowerowej (o długości 480 m) wraz z rondem (koszt to 500 tys. zł), w śladzie zniszczonej mocno alei głównej. W 2018 r. zaplanowano budowę drugiego etapu tej ścieżki, wodnego placu zabaw dla dzieci wraz z tarasem widokowym (w miejsce Turkusu), a w 2019 r. budowę pumptrucka, czyli profilowanej ścieżki rowerowej. Całość kosztowałaby 4 mln zł.
Lewityn powoli zaczyna się zmieniać. Odnowiono już alejkę po stronie pomostu i zburzono murowane „schody”. Pojawiły się tam ławki oraz lampy ledowe w kształcie brzóz. Oprócz tego wybudowano plac do street workoutu, a z BO boiska do siatkówki.