Na obrzeżach miasta powstaje spalarnia odpadów
Spalarnia odpadów meblarskich będzie nas truć - alarmują suwalczanie i domagają się od prezydenta cofnięcia zgody na inwestycję.
Wczoraj w tej sprawie do komisji skarg rady miasta trafiła petycja od mieszkańców. Chcą, aby urzędnicy najpierw przeprowadzili konsultacje społeczne, a dopiero później, uwzględniając tę opinię, zdecydowali o losie przedsięwzięcia. - Ludzie mają prawo wiedzieć co im się funduje - tłumaczy Jerzy Ząbkiewicz, jeden z zaniepokojonych inwestycją mieszkańców Suwałk. - A to nie jest fabryka cukierków tylko zakład, w którym przerabiane będą tysiące ton płyt zawierających lakiery, laminaty czy materiały żywiczne.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień