Zdaniem specjalistów im dalej od Rzeszowa, tym większe kłopoty ze skompletowaniem kadry lekarskiej.
O przegląd kadry lekarskiej w naszym regionie pokusił się rzeszowski Urząd Statystyczny. Okazało się, że w 2015 r. w podkarpackiej służbie zdrowia pracowało 4467 medyków. Dentystów było 1006. Taki wynik oznacza, że na 10 tys. mieszkańców przypada 21 lekarzy. Z takim wynikiem Podkarpacie znalazło się na odległym, 12 miejscu wśród województw (średnia dla Polski to 23 lekarzy na 10 tys. ludności).
Pediatrzy na wagę złota
Zdaniem NFZ na Podkarpaciu najbardziej brakuje lekarzy leczących dzieci.
- Deficytowe specjalizacje to m.in. pediatria, neonatologia, psychiatria dziecięca - wymienia Marek Jakubowicz, rzecznik prasowy POW NFZ w Rzeszowie.
Brakuje także specjalistów leczących dorosłych pacjentów: - Okulistów, chirurgów, ginekologów, neurochirurgów, onkologów, geriatrów, alergologów, diebatologów, specjalistów medycny paliatywnej, specjalistów medycyny ratunkowej - wylicza Marek Jakubowicz.
Aby poprawić tę sytuację na Uniwersytecie Rzeszowskim uruchomiono kierunek lekarski, na którym kształcą się przyszli medycy. Na oddziałach szpitalnych sukcesywnie wzrasta także liczba miejsc szkoleniowych, dzięki którym lekarze zdobywają specjalizacje.
- Im dalej od Rzeszowa, tym większe kłopoty ze skompletowaniem kadry lekarskiej. Medycznym rynkiem pracy rządzi też pewna sezonowość.O dobrego pracownika najłatwiej pomiędzy czerwcem a wrześniem, gdy młodzi lekarze wchodzą do zawodu, a najtrudniej na początku roku - uważa lek. med. Stanisław Mazur, dyr. Centrum Medycznego „Medyk”.