Na remont mostu czekają już rok
- Most na kanale dychowskim w Łagodzie jest zamknięty od roku, a wystarczy mały remont, żeby przywrócić go do użytku - mówi Jarosław Najwer.
- Pracę Łagoda to niewielka wieś ulokowana między rzeką Bóbr a Kanałem Dychowskim. Żeby pokonać rzekę i kanał trzeba przeprawić się przez dwa drewniane mosty. Most na Bobrze jest w dobrym stanie, a na kanale zamknięty od roku. Ten ostatni prowadzi do najkrótszej drogi do Nowogrodu Bobrzańskiego i do Lubska.
- Obiecywali w starostwie, że będzie nowy most, ale teraz nie mają na jego budowę pieniędzy - mówi Jarosław Najwer, mieszkaniec Łagody. - To ważna dla ludzi z okolicy przeprawa. Korzystają z niego dojeżdżający do Nowogrodu Bobrzańskiego. Ja do pracy w Nowogrodzie miałem 9 km, teraz gdy most jest zamknięty muszę jeździć przez Wysoką i Bogaczów. Wychodzi 18 km w jedną stronę.
Przeprawa na kanale wydaje się, że nie jest wcale w złym stanie. Solidne betonowe podpory i drewniana konstrukcja stoją solidnie. Dopiero po minięciu znaku zakazu ruchu i wejściu na środek, widać wyrwę w drewnianej jezdni wielkości ok. 2 mkw. Druga dziura tuż przy poręczy jest znacznie mniejsza. Jednak jak zapewnia sołtys Łagodnej Beata Bartosik - to tylko pozory, bo pod mostem widać, że belki konstrukcyjne są spruchniałe.
- Chyba 8 lat temu most ten remontowało wojsko, saperzy w ramach szkolenia. Wiem, że gmina i starostwo dało na to zadanie materiał. - mówi Stanisław Najwer, ojciec Jarosława. - Gdy zamknęli most rok temu w czerwcu, ludzie i tak po nim jeździli. Dlatego któryś z urzędników kazał wysypać przy wjeździe hałdę piachu.
O losy mostu na kanale ,,GL’’ zapytała w starostwie.
- Most i prowadząca do niego droga należy do Powiatowego Zielonogórskiego Zarządu Dróg. Wiem, że jest zgłoszenie o zamiarze remontu tej przeprawy - wyjaśnił Zdzisław Radczyc, naczelnik wydziału architektury i budownictwa Starostwa Powiatowego w Zielonej Górze.
Przedłużającą się sprawą naprawy mostu w Łagodnej poirytowany jest burmistrz Nowogrodu Bobrzańskiego Paweł Mierzwiak.
- Z rozmów jakie prowadziłem w tej sprawie w starostwie dowiedziałem się, że zarządca ma w planach zwiększyć tonaż mostu z 8,5 do 40 ton. Podobno są to plany szykowane w porozumieniu z Lasami Państwowymi. Nie ma jednak pieniędzy na tę realizację - mówi P. Mierzwiak. - To nie ma sensu. Jeśli brak pieniędzy niech właściciel drogi naprawi most mniejszym kosztem i nie planuje drogiej inwestycji. Mieszkańcy powinni już dawno korzystać z przeprawy. Dla nich dotychczasowa nośność jest wystarczająca. Ostatnio jeden z naszych radnych dowiedział się w starostwie, że podobno gmina nie interesuje się tą sprawą. To nie prawda. Wiele razy już o tym problemie rozmawiałem. I nie ma skutków. Teraz postanowiłem wymieniać się argumentami listownie.
Niestety w miniony piątek nie udało się ,,GL’’ wyjaśnić losów mostu w zarządzie dróg. O sprawie opowiedziała nam za to sołtys Łagody.
- Rozmawiałam o moście ze starostą. Wiem, że na remont w tym roku nie ma pieniędzy. Prace szykowane są na 2017 r. Remont ponownie przeprowadzi wojsko, a nadleśnictwo da na ten cel drewno - powiedziała B. Bartosik.