Na skrzyżowaniu może stanąć... kanapa. Usiądzie na niej prezydent?

Czytaj dalej
Fot. Adrian Wykrota
Mikołaj Woźniak

Na skrzyżowaniu może stanąć... kanapa. Usiądzie na niej prezydent?

Mikołaj Woźniak

Na skrzyżowaniu ulic Dąbrowskiego, Kościelnej i Kraszewskiego nadal nie została włączona sygnalizacja. Mieszkańcy liczą, że tak już zostanie. Prezydent zapowiada przyjrzenie się sprawie, a ZDM próbne zmiany.

- Jeżyce widzę z każdej perspektywy. Jeżdżę samochodem, rowerem, tramwajem, a na zakupy chodzę pieszo. I od początku września widziałem tutaj ciągle korki. Wszystko zmieniło się 23 stycznia - mówi pan Sławomir z Knajpki Na Fyrtlu.

Tamtego dnia rozpoczął się remont przy budynku na Dąbrowskiego 69. Wyłączono więc sygnalizację świetlną na skrzyżowaniu tej ulicy z Kościelną i Kraszewskiego. Mieszkańcy tłumaczą, że od tamtego dnia po Jeżycach wreszcie jeździ się płynnie.

Kanapa na skrzyżowaniu?
Na początku lutego na profilu Knajpki na Fyrtlu na Facebooku pojawił się apel do Jacka Jaśkowiaka, prezydenta Poznania o nie włączanie sygnalizacji również po zakończeniu prac. Urzędnicy tłumaczyli, że sygnalizacja jest potrzebna m. in. żeby zachować bezpieczeństwo. W odpowiedzi restauracja zaproponowała, że wystawi kanapę na skrzyżowaniu ul. Dąbrowskiego i Kraszewskiego, żeby urzędnicy sami przekonali się jak wygląda ruch z i bez sygnalizacji.

Na apel zareagował Jaśkowiak, który zapewnił, że po powrocie z urlopu osobiście przyjrzy się sprawie, a jeśli będzie trzeba, to na kanapie usiądzie z... Maciejem Wudarskim, swoim zastępcą.

- Oczywiście podtrzymujemy propozycję. Cieszymy się, że prezydent zareagował na nasz apel i mamy nadzieję, że nie rzuca słów na wiatr - dodaje pan Sławomir z Knajpki Na Fyrtlu.

I zaznacza, że według niego światła na wspomnianym skrzyżowaniu zawsze powinny zostać wyłączone.

Zgadzają się z nim także inni mieszkańcy Jeżyc.

- Teraz jeździ się normalnie i przede wszystkim płynniej - komentuje Mikołaj Jankowski, właściciel Pyra Baru. Jednocześnie zaznacza, że kierowcom, szczególnie tym słabszym, problem może sprawić włączenie się do ruchu w lewo z ulicy Kościelnej w Dąbrowskiego. Zagrożenia dla pieszych nie zauważył.

- Mam wrażenie, że obojętnie którego mieszkańca Jeżyc się nie spyta, każdy powie to samo - te światła powinny być wyłączone, albo w ogóle nie powinno ich tu być. Tym bardziej, że czasami ich działanie było kompletnie absurdalne - tłumaczy Bartosz Widawski, mieszkaniec Jeżyc.

Według niego światła były źle skoordynowane i działały także wieczorami, kiedy ruch był znikomy: - Stało się na czerwonym, a na ulicy pusto - dziwi się Widawski. I dodaje, że kiedy dojeżdżał do pracy samochodem lub tramwajem, zdarzało mu się spóźnić, bo kilka nadprogramowych minut spędzał w korkach.

Powstaje rozwiązanie
Należy zauważyć, że zawsze kiedy sygnalizacja była wyłączona akurat były wakacje, lub jak ostatnio - ferie. Ruch był więc mniej wzmożony.

Jednak we wtorek, już po feriach, światła nadal nie działały.

- Sygnalizacja świetlana na skrzyżowaniu pozostaje wyłączona ponieważ nie zakończyły się jeszcze prace prowadzone przy budowie przyłącza cieplnego do budynku przy ul. Dąbrowskiego 69 - wyjaśnia Agata Kaniewska, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich.

Na miejscu sprawdziliśmy więc jak przebiega ruch. Skrzyżowanie kilkukrotnie pokonaliśmy samochodem i pieszo, nie zauważając większych problemów. Jedynie skręt w lewo z Kościelnej może zmusić nas do nieco dłuższego postoju.

Niewielkie problemy mogą mieć także piesi, ale w czasie, który spędziliśmy na skrzyżowaniu nie zauważyliśmy żadnej niebezpiecznej sytuacji.

Teraz ZDM przygotowuje rozwiązanie powstałego problemu.

- Przygotowywany jest projekt tymczasowej organizacji ruchu dla testowego wyłączenia sygnalizacji na tym skrzyżowaniu. Po jego zatwierdzeniu przez Miejskiego Inżyniera Ruchu zostanie ona wyłączona testowo na dłuższy okres, przy czym ograniczona zostanie prędkość pojazdów na wszystkich wlotach na skrzyżowanie - zdradza Kaniewska.

Analizę czasu przejazdu autobusów linii nr 64 i tramwajów w tym rejonie prowadzi dziś także ZTM. Porównuje dane z okresów wyłączania sygnalizacji i jej działania. Na razie badania trwają i nie ma jeszcze pełnych wyników.

Mikołaj Woźniak

Najchętniej piszę o polityce. Na bieżąco monitoruję pracę posłów i senatorów z Wielkopolski, a także projekty ustaw, które trafiają do Sejmu. Piszę także teksty interwencyjne, lubię opisywać ludzkie historie. Trzymam rękę na pulsie i poszukuję tematów z różnych dziedzin. To moja druga przygoda w "Głosie", po trzyletniej przerwie. Za pierwszym razem trafiłem tu na staż zaraz po maturze i zostałem na ponad pięć lat. Prywatnie jestem fanem komiksów i piłki nożnej.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.