Na tym skrzyżowaniu ma być bezpieczniej
W zeszłym tygodniu omal nie doszło tu do tragedii. Mieszkańcy już dawno podnosili, że w tym miejscu jest niebezpiecznie
Starsza kobieta wraz ze swoją wnuczką zostały potrącone na przejściu dla pieszych na ulicy Łąki Zamkowe 14 lutego. Mieszkańcy już dawno zgłaszali, że skrzyżowanie jest niebezpieczne, ale dopiero wypadek skłonił zarządcę drogi do działania.
Przypomnijmy, że kierowca wyjaśniając, jak do zdarzenia doszło, tłumaczył, że oślepiło go słońce. Policjanci zatrzymali prawo jazdy kierowcy, a o jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący fiatem, wyjeżdżając z ulicy podporządkowanej, nie ustąpił pierwszeństwa kobiecie z ośmioletnim dzieckiem, która przechodziła przez przejście dla pieszych. Według wstępnej wersji, babcia dziewczynki nie doznała żadnych obrażeń podczas upadku, natomiast ośmiolatka otarła sobie kolano i ma siniaki w okolicy łuku brwiowego. Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako wykroczenie.
Mieliśmy okazję porozmawiać z mamą ośmiolatki, a córką starszej kobiety. Poszkodowane wracały ze szkoły, która znajduje się w pobliżu feralnego skrzyżowania. - Po tym wszystkim moja córka jest tak przestraszona, że boi się przechodzić w tym miejscu. Do szkoły, choć jest dwieście metrów, jeździmy samochodem. Jest do tego cała poobijana. Oprócz tego, moja mama dwie godziny po wypadku trafiła do szpitala. Ma uraz kolana i stopy - zaznacza pani Monika. - To przejście jest fatalnie usytuowane, a nie ma żadnych zabezpieczeń. Nie można tak tego zostawić - apeluje kobieta.
Co ważne, już od 2014 roku, konieczność poprawy bezpieczeństwa na skrzyżowaniu zgłaszał radny miejski Piotr Rostowski. - W zasadzie mieszkańcy ulic Zamkowej czy Jeziorowej uznawali tę sprawę za najważniejszą. Zamieszkuje tam wiele rodzin z małymi dziećmi. Ponadto przy ulicy Jeziorowej są rodzinkowe domy dziecka, a ta droga -przez to skrzyżowanie - jest jedyną prowadzącą do szkoły - podkreśla radny.
W piśmie z 19 grudnia 2014 roku, radny wskazywał, że w trosce o bezpieczeństwo dzieci uczęszczających do PSP 2, należy zapewnić bezpieczną drogę do szkoły, zwłaszcza w obrębie skrzyżowania. Miał też propozycję, jak można to osiągnąć: sygnalizacja świetlna włączana przez pieszego bądź progi zwalniające z odpowiednim oznakowaniem informacyjnym. Niezbędne było też ograniczenie prędkości do 30km/h, na całej ulicy Łąki Zamkowe, a 10 km/h przed przejściem. - Chodzi tu o bezpieczeństwo dzieci, ale też osób starszych, które wolniej przechodzą przez jezdnię z racji wieku - zaznacza radny.
Rozwiązania proponowane przez radnego były nawet omawiane podczas komisji ds. zarządzania ruchem, na początku stycznia 2015 r. Zgodzono się z tym, że sygnalizacja świetlna „na żądanie” mogłaby mieć pozytywny wpływ na bezpieczeństwo pieszych, ale nie znaleziono środków na jej wykonanie.
Mimo to, radny o poprawę bezpieczeństwa zabiegał dalej. Z podobnym skutkiem. Ale po wtorkowym zdarzeniu, sprawy przybiorą nieco inny bieg.
Wicestarosta Mieczysław Czepukowicz zapewnia, że zostaną podjęte działania, które poprawią bezpieczeństwo pieszych. Jak zaznacza, rozwiązaniem z pewnością byłby znak ograniczający prędkość. Do 30 km/h. - Będziemy też dążyli do montażu sygnalizacji pulsacyjnej, a więc świetlnych sygnałów, gdy pieszy pojawia się w pobliżu przejścia. Ponadto pomyślimy o montażu spowalniających mat ostrzegawczych z wypukłościami. Poprawa bezpieczeństwa w tym miejscu będzie też przedmiotem rozmów komisji bezpieczeństwa. Myślę również, że warto, by patrole policji pojawiały się w tych miejscach, w godzinach, w których jest największy ruch -dodał wicestarosta.