Naciągacze z Afryki dzwonią wieczorem. Nie oddzwaniajmy, bo stracimy majątek!
Zwykle jest jeden sygnał. Na wyświetlaczu widzimy kierunkowy wyglądający na polski, bo zaczynający się od +225, +232, +243 lub +245. Nie dajmy się nabrać!
Zadzwonił do nas zaniepokojony pan Waldemar, prenumerator „Pomorskiej” z Włocławka. - Na wyświetlaczu mojej komórki zobaczyłem nieodebrane połączenie zaczynające się od cyfr +24. Dalej jest długi numer. Nie słyszałem dzwoniącego telefonu. Tyle razy na łamach przestrzegaliście przed oszustami telefonującymi z Afryki, którzy naciągają ludzi na duże pieniądze. Boję się, że ja również padłem ich ofiarą - słyszymy.
Nie tylko do naszego prenumeratora w ostatnim czasie dzwoniono z podejrzanego numeru.
W Urzędzie Komunikacji Elektronicznej w Warszawie mówią wprost:
- Od abonentów oraz od firm telekomunikacyjnych mamy sygnały, że znowu nasiliło się zjawisko nieodebranych połączeń z nieznanych numerów bądź tzw. głuchych telefonów.
Oszuści dzwonią na numery komórkowe losowo wybranych użytkowników i oczekują, że ktoś z nich oddzwoni pod wyświetlony numer. Jak się okazuje, próbowali oszukać także... policjantkę z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Mł. insp. Joanna Kącka na swoim profilu na portalu społecznościowym napisała, że miała połączenie z Sierra Leone. Nie odzwoniła. Gdy o tym fakcie poinformowała innych użytkowników portalu, dostała wiele sygnałów od osób, do których również dzwonili oszuści z dziwnych zagranicznych numerów.
Jak działają naciągacze?
Przede wszystkim dzwonią wieczorem i w nocy. To celowe działanie, by skłonić nas do oddzwonienia. Z reguły połączenie jest krótkie - jeden, góra dwa sygnały.
Zdarza się również, że specjalnie połączenia te są wydłużane, np. w słuchawce symulowany jest sygnał rozłączenia. Jeśli nie zakończymy rozmowy, czyli nie naciśniemy czerwonej słuchawki, połączenie trwa nadal. A to oznacza, że operator nalicza dalej opłaty za tę rozmowę. Rachunek może być ogromny, bo minuta połączenia z numerem międzynarodowym (w tym przypadku z Afryki) kosztuje kilka złotych.
W Urzędzie Komunikacji Elektronicznej apelują o ostrożność. Jeżeli nie spodziewamy się telefonu z zagranicy, a wyświetlony na naszym telefonie numer jest zadziwiająco długi lub zupełnie nie kojarzymy międzynarodowego numeru kierunkowego danego kraju, to nie oddzwaniajmy.
By nie oddzwaniać na numery nieznane, radzi również nadkom. Maciej Daszkiewicz z Zespołu Prasowego KWP w Bydgoszczy.
- Dajmy sobie trochę czasu. Sprawdźmy, np. w internecie, co to za numer, z którego do nas dzwoniono - mówi nadkom. Maciej Daszkiewicz.
Uważajmy na te numery
Choć wyglądają jak krajowe, to są z zagranicy
- Najczęściej na wyświetlaczu telefonicznym pojawiają się numery z Republiki Konga lub Wybrzeża Kości Słoniowej, których kierunkowe (+243, +245) oraz (+225) mogą sugerować połączenia krajowe, np. z Warszawy (22) bądź Płocka (24). Oszuści dzwonią także z numeru zaczynającego się od +232. To połączenie z Sierra Leone, choć może sugerować, że telefonuje do nas ktoś z Ciechanowa albo jego okolic.
Naciągają też na numery komórkowe
- W Urzędzie Komunikacji Elektronicznej przestrzegają także przed numerami przypominające polskie numery komórkowe, np. (703 XXX XXX). Osoby, które dzwonią z tych numerów, wykorzystują ten sam mechanizm oszukiwania abonentów. Ci, nieświadomi podstępu, często oddzwaniają na ten numer i są obciążani przez operatorów kosztami jak za połączenia międzynarodowe. Za minutę płacą kilka złotych!