Najdroższy dzień pobytu w domu opieki
Dziewięćdziesięcioletnia bydgoszczanka za jeden dzień pobytu swojego męża w domu opieki zapłaciła 2.300 złotych. Zgodnie z obowiązującym w tej placówce cennikiem powinna zapłacić ok. 200 złotych. O zwrot nadpłaty walczy od prawie roku - na razie bez efektów.
Pani Czesława od prawie roku walczy z właścicielami pewnego domu opieki o zwrot pieniędzy.
- Mój mąż - wspomina pani Czesława - został wypisany ze szpitala na trzy tygodnie. Miał złamane biodro. Przed operacją trzeba było podleczyć tarczycę. Dlatego przewieźliśmy go do tego domu, bo był najtańszy.
Pani Czesława w chwili przyjęcia męża zapłaciła 2,3 tys. zł za jego całomiesięczny pobyt.
- Mąż zmarł następnego dnia - mówi bydgoszczanka. - Licząc koszty jednodniowego pobytu dom powinien oddać mi dwa tysiące złotych. Ale tego nie zrobił. Przedstawiciel domu powiedział mi, że pieniądze przepadły. A tak mnie zapewniali, że mąż będzie w dobrych rękach!
Pani Czesława kilka razy prosiła o zwrot pieniędzy. Niestety, bezskutecznie.
- W odpowiedzi, którą otrzymałam, wspomniano coś o prawie cywilnym. Czyżby radzili mi procesowanie się z nimi? - zastanawia się bydgoszczanka. - Mam 90 lat, jaskrę i zaćmę, czy ja sobie poradzę z ich prawnikami?
Próbowaliśmy skontaktować się w dyrekcją domu opieki, ale w czasie długiego weekendu nikt nie odbierał telefonu.
Licząc koszty jednodniowego pobytu dom powinien oddać mi dwa tysiące złotych. Ale tego nie zrobił. Przedstawiciel domu powiedział mi, że pieniądze przepadły. A tak mnie zapewniali, że mąż będzie w dobrych rękach!
W Bydgoszczy, jej najbliższych okolicach oraz na terenie województwa funkcjonuje wiele domów opieki - prywatnych i tych podległych samorządom lub istniejących w szpitalach. Pani Czesława - jak udowodniło życie - wybrała najdroższy. Za dzień pobytu męża zapłaciła aż 2300 złotych. Teraz schorowana, dziewięćdziesięcioletnia kobieta błaga o zwrot 2 tysięcy złotych. Niestety, jej prośby trafiają w próżnię.
Domy „samorządowe”
Sprawdziliśmy system odpłatności w innych domach pomocy społecznej, w tym należących do miasta. Na miejsce w tych placówkach najczęściej trzeba długo czekać.
- Mamy trzy DPS wchodzące w strukturę Zespołu Domów Pomocy Społecznej i Ośrodków Wsparcia - wyjaśnia Anna Strzelczyk-Frydrych z biura obsługi mediów Urzędu Miasta Bydgoszczy. - Podstawą ich funkcjonowania jest ustawa o pomocy społecznej i rozporządzenie ministra pracy i polityki społecznej w sprawie domów pomocy społecznej.
Pobyt w takim domu jest odpłatny do wysokości średniego miesięcznego kosztu utrzymania jego mieszkańca.
Warto wyjaśnić, że średni miesięczny koszt utrzymania mieszkańca w domu pomocy społecznej w przypadku Bydgoszczy ustala prezydent, a w przypadku mniejszych miast i gmin burmistrz bądź wójt. Stawki ogłaszane są w wojewódzkim dzienniku urzędowym, nie później niż do 31 marca każdego roku. Oprócz jednostek gminnych, są także domy podległe samorządowi powiatu lub województwa. W tych przypadkach stawki ustala odpowiednio starosta lub marszałek.
We wszystkich wymienionych instytucjach za pobyt płaci podopieczny.
- DPS pobiera 70 procent dochodu mieszkańca, czyli otrzymywanej renty lub emerytury - przypomina Anna Strzelczyk-Frydrych. - W innych przypadkach ponosi je rodzina (na podstawie umowy) lub gmina.
W Bydgoszczy opieką nad osobami starszymi i chorymi zajmują się także niektóre szpitale, w tym Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i im. Jurasza.
Opieka w szpitalach
W szpitalu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych przyjmuje się osoby starsze i wymagające opieki, z wyjątkiem pacjentów, u których podstawowym wskazaniem do objęcia go opieką są zaawansowana choroba nowotworowa, choroba psychiczna lub uzależnienie. Oddział istnieje od niespełna dwóch lat, ma 20 łóżek.
Natomiast Zakład Opiekuńczo-Leczniczy Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. dr. Antoniego Jurasza jest najmłodszym i jednym z kilku komercyjnych ośrodków w Bydgoszczy. Otwarty został pod koniec ubiegłego roku, ale pierwsi pacjenci pojawili się w nim w styczniu. Doba pobytu w ZOL kosztuje od 135 do 160 złotych. Pacjent płaci także za niektóre dodatkowe usługi, np. za zabiegi fizykoterapeutyczne.
- Zakład Opiekuńczo-Leczniczy Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. dr. Antoniego Jurasza
Potrzeby rosną
Społeczeństwo szybko się starzeje, ponieważ długość życia Polaków znacznie się wydłużyła. Zgodnie z GUS-owską tablicą trwania życia za 2015 r.: - Mężczyzna, który ma ukończone 60 lat, ma szansę na dalsze 19 lat życia, czyli przeciętnie dożyć wieku 79 lat. Szanse te wzrastają wraz z wiekiem. Mężczyzna, który ukończył 70 lat, statystycznie może przeżyć jeszcze 12,7 roku.
Średnia długość życia mężczyzn w Polsce wydłużyła się o 0,7 roku, do 73,8 roku, a kobiet o 0,5 roku, do 81,6 roku.
Pod nadzorem wojewody
W Kujawsko-Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim w Bydgoszczy znajduje się rejestr wszystkich domów opieki zlokalizowanych na terenie województwa. Na stronach internetowych K-P UW publikowane są informacje dotyczące liczby miejsc, którymi one dysponują. Odnaleźć je można na stronie:
http://www.bip.bydgoszcz.uw.gov.pl/pl/rejestry/rejestr-domow-pomocy-spolecznej
- Link do zespołu domów podległych miastu: