Najlepszy nos w województwie łódzkim przechodzi na emeryturę
Przed nosem Nefy nic się nie ukryło - dopalacze w saszetkach po herbacie, amfetamina w oknie ani marihuana w podeszwach butów.
Nefa już rok temu mogłaby przejść na emeryturę, ale mała foksterierka, pupilka kadry i wróg numer jeden dilerów narkotykowych, postanowiła odejść ze służby w Areszcie Śledczym w Piotrkowie Trybunalskim w wielkim stylu. To właśnie w ciągu tego ostatniego roku pracy dała prawdziwy popis swoich możliwości i spektakularnych akcji.
Tego dnia Nefa miała kilkanaście paczek do obwąchania. Jedna z nich, już podziurkowana i prześwietlona przez funkcjonariuszy aresztu, nie wzbudziła podejrzeń - ot, kolejna paczka z ubraniami dla osadzonego. Ale Nefa zaczęła ją drapać dając w ten sposób znak, że w środku musi być coś podejrzanego. To dało funkcjonariuszom podstawę do otwarcia paczki, a foksterierka uparcie wskazywała na buty sportowe. Mocno sklejone podeszwy zostały rozcięte nożem i okazało się, że pod nimi ukryte zostało 60 gramów syntetycznej marihuany. Sprawę przejęła policja.
- W tym roku Nefa wykryła też w celi tabletki amfetaminy. Ukryte były w ramie okna, ale tak profesjonalnie, że funkcjonariusz by tego nie zauważył. Nefa tymczasem się uparła i drapała okno, że zapadła decyzja o jego rozszczelnieniu. Okazało się, że i tym razem pies się nie mylił - mówi ppor. Cezary Jabłoński, rzecznik Aresztu Śledczego w Piotrkowie.
Nos nie zawiódł foksterierki także w przypadku kobiety, która przyszła odwiedzić syna. Nefa zaznaczyła ją drapaniem w siatkę, którą oddziela się odwiedzających od psa. Matka osadzonego miała w kieszeni dwie saszetki herbaty, jak tłumaczyła - przywiezionej z egzotycznych wakacji. Choć testy na substancje odurzające nie były jednoznaczne (tak najczęściej jest w przypadku dopalaczy), kobieta nie została wpuszczona na teren jednostki z tą „herbatką”.
Pies na etacie
Psy zatrudniane w jednostkach penitencjarnych pracują dopóki spełniają trzy kryteria - wiek do 10 lat, pozytywne wyniki badań okresowych u lekarza weterynarii i dobry węch, który na bieżąco kontroluje funkcjonariusz służby więziennej będący przewodnikiem psa. Nefa przyjechała do piotrkowskiego aresztu pięć lat temu, a jej przewodnikiem został st. sierż. sztab. Norbert Malesza. Razem przeszli szkolenie, a foksterierka szybko zaczęła osiągać dobre wyniki w swojej pracy.
- Nefa jest w pracy o tyle wygodna, że to mały piesek, wejdzie w każdy zakamarek, nie powoduje zniszczeń, a przewodnik bez trudu może ją umieścić np. na górnym łóżku celi, żeby je sprawdziła - podkreśla rzecznik aresztu dodając, że większość psów specjalnych to owczarki niemieckie, Nefa jest więc wyjątkowa i wyjątkowo traktowana przez kadrę. - Panie sekretarki zawsze mają dla niej ukryte w szafkach łakocie. Kiedy odejdzie ze służby, to myślę, że w końcu owczarki zaczną z nich korzystać.
Pięć lat służby upłynęło Nefie niezwykle pracowicie. Każdego dnia przyjeżdżała ze swoim przewodnikiem do aresztu na godzinę 7.30. Do jej zadań, podobnie jak owczarka Nikosia (drugi z psów specjalnych na etacie w piotrkowskiej jednostce), należało kontrolowanie pojazdów wjeżdżających na teren jednostki, paczek i listów dla osadzonych, sprawdzanie odwiedzających oraz kontrolowanie pomieszczeń, w których osadzeni przebywają: cel, świetlic, hali sportowej, spacerniaka oraz miejsc gdzie pracują, takich jak: kuchnia, warsztat, pralnia, magazyn. Psy z przewodnikami wykonują także obchody terenu jednostki. Sprawdzają, czy w nocy np. nie zostały przerzucone przez mur środki odurzające, które mógłby zabrać osadzony, który kosi trawniki lub sprząta śmieci.
Jako że „nie samą pracą pies żyje”, zarówno Nefa, jak i Nikoś w trakcie 8-godzinnej dniówki bawią się też ze swoimi przewodnikami i trenują. Każdy pies ma ulubioną zabawkę, a codzienny trening polegający na ukrywaniu zgromadzonych w jednostce środków odurzających, utrzymuje psa w dobrej formie i jest koniecznym sprawdzianem jego węchu.
Pies po pracy
Po skończonej pracy psy jadą z przewodnikami do domu, gdzie z wrogów numer jeden dilerów narkotykowych zamieniają się w kanapowców. - Wiem, że obydwa psy traktowane są jak członkowie rodziny - mówi ppor. Jabłoński. - Nefa jest bardzo kochana przez żonę i dzieci funkcjonariusza. Zresztą, także na terenie jednostki bardzo dbamy o nasze pieski. Każde kontrolowane pomieszczenie najpierw sprawdza przewodnik, bo pies specjalny jest niepożądanym stworzeniem dla osadzonych i mogłoby komuś przyjść do głowy pozbycie się go przez pozostawienie np. kawałka wędliny nabitej czymś ostrym - dodaje rzecznik. I podkreśla, że skuteczne psy specjalne poza wykrywaniem substancji niedozwolonych pełnią jeszcze funkcję profilaktyczną.
Wykryć nie ma dużo, bo też prób nie ma wiele. Osadzeni wiedzą i widzą, że wszystko jest sprawdzane i nie warto ryzykować.
- Nefcia „po godzinach”, zapewne już z racji wieku, jest mniej aktywna niż kiedyś. Zjada obiad i odpoczywa na legowisku. Wystarczy jednak założyć buty, wziąć smycz, a już ubywa jej lat i jest gotowa na spacer i zabawę - mówi st. sierż. sztab. Norbert Malesza. - Teraz dodatkowo do towarzystwa ma Nokera, owczarka niemieckiego, który będzie jej następcą. Różnica jest zasadnicza - on ma rok i trzy miesiące, waży prawie 40 kg, ona waży 13 kg. Obywa są jednak ruchliwe, zainteresowane i bystre. Nefa przy tym działa tonująco na młodego, który ma niespożytą energię - śmieje się przewodnik.
Pies na emeryturze
- Nefa ma już 11 lat. Od roku mogłaby być na emeryturze, ale pracowała i mogłaby pracować jeszcze rok, a nawet dwa - mówi ppor. Jabłoński. - W związku jednak z tym, że proces pozyskania nowego psa specjalnego jest zwykle dość długi, trzeba z dużym wyprzedzeniem złożyć zapotrzebowanie do Zakładu Karnego w Czarnem, gdzie jest ośrodek szkolenia psów dla służby więziennej. Tym razem okazało się, że dość szybko jest odpowiedni pies i funkcjonariusz, przewodnik Nefy, pojechał po niego.
Foksterierka i jej następca, owczarek niemiecki po raz pierwszy spotkali się ponad miesiąc temu. Mieli już okazję pobiegać razem po areszcie, przy czym Nefa pracowała, a Noker poznawał jednostkę i drugiego psa Nikosia. Obecnie st. sierż. sztab. Malesza Nefa i Noker są na czteromiesięcznym szkoleniu w ZK w Czarnem, ale szkoli się tylko Noker. Nefa występuje w charakterze obserwatora i towarzysza. Szkolenie jest wieloetapowe i polega na wzajemnym poznawaniu się psa i przewodnika, rozpoznawaniu zachowań i sygnałów dawanych przez psa, treningu wytrzymałościowym i pracy węchowej - psy początkowo szukają swoich zabawek, a potem wprowadza się zapachy środków niedozwolonych.
Kiedy wszyscy już wrócą ze szkolenia, Noker zostanie oficjalnie na etacie psa specjalnego, a Nefa zostanie wycofana ze służby. - Sporządzony zostanie wniosek do dyrektora jednostki o wycofanie psa specjalnego ze służby, z uwagi na to, że osiągnął wiek 10 lat. Nefa oczywiście nie będzie otrzymywać żadnych świadczeń emerytalnych. Przejdzie w stan spoczynku i pozostanie członkiem rodziny swojego przewodnika, który teraz będzie miał dwa psy - mówi rzecznik Aresztu Śledczego w Piotrkowie.
St. sierż. sztab. Malesza dodaje, że Noker ma dużo chęci do pracy i wszystko wskazuje na to, że będzie godnym następcą Nefy.