Najmłodszy najdalej [wideo]
W smutnym dla nas sezonie nadzieje niesie jeden z najmłodszych w kadrze - wczoraj 6. miejsce w Trondheim wywalczył Andrzej Stękała.
To nie tylko życiowy wynik 20-latka, ale także wyrównanie najlepszego wyniku polskiego skoczka w turnieju indywidualnym w tym sezonie. Wcześniej 6. miejsce wywalczył raz Kamil Stoch w Niżnym Tagile.
W środę Stękała nie pękał na skoczni w Trondheim. Już w 1. serii zasygnalizował świetną formę - 131 m dało mu 8. miejsce. Radość była podwójna, bo tuż za nim był Dawid Kubacki, który wylądował pół metra dalej. W serii finałowej Stękała skoczył krócej (127,5 m), ale awansował jeszcze o dwie lokaty.
Kubackiemu poszło gorzej - skoczył 127 m, ale spadł 13. miejsce. Z szóstki Polaków w konkursie do finałowej trzydziestki przebił się jeszcze Kamil Stoch. Skoki na odległość 127 i 199,5 m dały mu 28. miejsce.
Na szczycie bez zmian. Po raz dziewiąty w sezonie wygrał Peter Prevc (135 i 123 m). Słoweniec umocnił się na czele Pucharu Świata, bo jego najgroźniejszy rywal, Niemiec Severin Freund, był dopiero 10.
Na 2. pozycji uplasował się Austriak Stefan Kraft, a na 3. Noriaki Kasai. Japończył na półmetku zamykał dziesiątkę. ale w drugiej serii wylądował na 143 m i wyrównał rekord skoczni należący od ubiegłego roku do Austriaka Michaela Hayboecka.
Od piątku do niedzieli zaplanowano trzy konkursy w lotach narciarskich w Vikersund.