Najmniejszy jacht świata może pływać nawet po morzu (wideo)
Kajakiem przez Bałtyk już pływano, ale nikt dotychczas nie próbował pokonać morza łódeczką, która ledwie mieści jednego żeglarza. Nie próbował, bo takiego jachtu nie było. Teraz jest, a stworzył go białostoczanin - Krzysztof Kłossowski. Latem popłynął nim nawet na Bornholm. 20 godzin w jedną stronę.
Podobno polscy piloci mogli latać nawet na drzwiach od stodoły. Pan wyprawił się na wodę czymś, co jest niewiele większe od drzwi do pokoju. I po prawie dobie podróży orzeł wylądował na Bornholmie. Skąd taki pomysł?
A dlaczego są duże jachty? Skoro one pływają, to można też zrobić najmniejszy jacht na świecie i on też popłynie. I to bardzo przyzwoicie.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień