Niskie zarobki w służbach mundurowych to już przeszłość. Funkcjonariusze dostali właśnie 655 zł brutto podwyżki, za rok dostaną kolejne 500 zł. Formacja liczy, że dzięki temu będzie więcej chętnych do służby.
Policjanci otrzymali już pensje po podwyżkach, które wywalczyli sobie pod koniec ubiegłego roku.
Przypomnijmy, najpierw w ramach protestu, tam gdzie mogli, nie wypisywali mandatów tylko pouczali, na czym budżet państwa stracił kilkadziesiąt milionów złotych, potem zorganizowali manifestacje w Warszawie, a na koniec zaczęli gremialnie iść na chorobowe. To właśnie tzw. psia grypa, spowodowała, że rząd ugiął się pod żądaniami mundurowych i przyznał im podwyżki - 655 zł brutto od tego roku oraz kolejne 500 zł od roku przyszłego. I tak mundurowy, który idzie na szkółkę zarabia teraz 2287 zł na rękę. Ale tylko przez trzy miesiące trwania kursu, podczas którego ma zresztą zapewniony dach nad głową i wyżywienie.
Po powrocie ze szkółki i skierowaniu do jednostki, z najniższym stopniem i bez żadnego wcześniejszego doświadczenia zawodowego, posterunkowy zarabia teraz 3198 złotych na rękę.
- Jeśli osoba taka wcześniej gdzieś pracowała, dostaje wówczas dodatek za wysługę lat i zarabia więcej - mówi podinspektor Marzena Grzegorczyk, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Policjanci otrzymują też inne gratyfikacje, m.in. trzynastą pensję, mundurówkę, zwrot kosztów dojazdu (jeśli pracują poza miejscem zamieszkania), podczas ostatnich protestów wywalczyli też sobie nadgodziny płatne w 100 proc., a także wcześniejsze emerytury. Do tej pory, tym którzy wstąpili do służby po 31 grudnia 2012 roku przysługiwała ona po ukończeniu 55 lat i co najmniej 25 latach służby.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień