Najważniejszy naukowy sukces 2020 roku
Mamy Sylwester. Smutny tego roku, bo z licznymi ograniczeniami, ale z uzasadnioną nadzieją, że przyszły rok będzie lepszy. Kończący się rok upłynął pod znakiem pandemii COVID-19. Nowy rok zacznie się pod znakiem szczepień przeciwko tej chorobie.
Sprawa owych szczepień rozpala emocje zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Ten felieton ma lepiej uświadomić jednych i drugich, czym jest szczepionka. Jej poszukiwanie - to był najważniejszy naukowy temat 2020 roku. We wrześniu tygodnik Nature podawał, że badanych jest 321 prototypów szczepionek w 34 krajach. Czego szukano?
Zacznijmy od stwierdzenia, że w organizmie chorego człowieka toczy się wyścig między dokonującymi inwazji wirusami a broniącym układem odpornościowym. Jeśli wirusy zdążą się szybciej rozmnożyć, to człowieka spotka śmierć. Jeśli układ odpornościowy wcześniej wykryje intruzów i umie ich niszczyć - to do zakażenia nie dojdzie lub choroba będzie miała łagodny przebieg. U większości ludzi system odpornościowy trzeba jednak nauczyć, jak rozpoznać wroga i jak go zwalczyć. To tak, jakby policjantom rozdać wizerunki bandytów i wyćwiczyć w strzelaniu do ich sylwetek.
Tylko jak pokazać wirusa? Właśnie poprzez szczepionkę! W przypadku wielu chorób szczepienie polega na tym, że wstrzykuje się porcję wirusów specjalnie osłabionych, które mobilizują układ opornościowy, ale dają wystarczająco dużo czasu, żeby znalazł on sposób na ich wykrywanie i niszczenie. Ten sposób szczepienia jest stosowany przy odrze, śwince, różyczce, ospie. Ale COVID jest zbyt niebezpieczny.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień