Marcin Banasik

Najważniejszy sędzia zwykłym przestępcą?

Najważniejszy sędzia zwykłym przestępcą?
Marcin Banasik

Korupcja w Sądzie Apelacyjnym. Według ekspertów zarzuty wobec byłego prezesa sądu ułatwią Zbigniewowi Ziobrze kontrowersyjną reformę całego polskiego sądownictwa.

W Prokuraturze Krajowej sędzia Krzysztof Sobierajski, były prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie, usłyszał wczoraj zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, prania brudnych pieniędzy i przyjęcia co najmniej 376 tys. zł łapówki. Jest zamieszany w sprawę wyłudzenia 21 mln zł.

Według śledczych w ostatnich kilku latach powstała sieć firm powiązanych kapitałowo, towarzysko i rodzinnie z byłym dyrektorem sądu w Krakowie oraz byłym dyrektorem ogólnopolskiego Centrum Zakupów dla Sądownictwa (CZdS). Fikcyjne zlecenie jednej z takich firm miał „realizować” sędzia Sobierajski.

- Mój klient nie przyznaje się do winy - mówi mecenas Jan Olszewski, obrońca byłego prezesa krakowskiego sądu. Podkreśla przy tym, że zarzuty przedstawione jego klientowi nie mają nic wspólnego z działalnością orzeczniczą sędziego.

W czwartek funkcjonariusze CBA zabrali sędziego Sobierajskiego prosto z Dworca Głównego w Krakowie. Właśnie wysiadł z pociągu. Jego zatrzymanie stało się możliwe dlatego, że kilka godzin wcześniej Sąd Najwyższy wyraził na to zgodę.

Sędzia Waldemar Żurek, rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa, przyznaje, że sprawa byłego prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie poważnie uderza w autorytet sądownictwa w całym kraju. - Z drugiej strony działania prokuratury pokazują, że system wykrywania przestępstw działa dobrze - dodaje Żurek. Zapomina jednak, że informacje o nieprawidłowościach w krakowskim sądzie i w CZdS pojawiły się już cztery lata temu w raporcie Najwyższej Izby Kontroli. Wtedy „system” nie zadziałał, choć raport czarno na białym wskazywał na finansowe przekręty. „Dziennik Polski” jako pierwszy opisał m.in. mechanizmy wyłudzania pieniędzy z sądu.

Zatrzymanie Sobierajskiego i postawienie mu zarzutów to pierwszy przypadek, gdy najważniejszy sędzia w województwie jest zamieszany w tak poważne przestępstwo. Zbigniew Ćwiąkalski, adwokat, były minister sprawiedliwości, nie ma złudzeń co do tego, że obóz władzy wykorzysta sprawę jako następny powód do reformy sądownictwa. Zwraca jednak uwagę, że wśród 14 podejrzanych w krakowskiej aferze sądowej jest tylko jeden sędzia.

- Gdyby w aferę byli zamieszani inni sędziowie, jak sugeruje resort sprawiedliwości, prokuratura na pewno by to ujawniła - twierdzi mecenas Ćwiąkalski.

Z ustaleń śledztwa dotyczącego afery w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie wynika, że były prezes, sędzia Krzysztof Sobierajski podpisywał umowy, opiewające zwykle na 8 tys. zł. Były prezes miał przyjmować pieniądze, ale nie wykonywał żadnych zleceń, bo były one tylko na papierze.

Podejrzany nie informował też resortu sprawiedliwości, że podejmuje dodatkowe prace zarobkowe ani nie wykazywał dodatkowych dochodów w oświadczeniach majątkowych.

W czwartek sędzia Sobierajski przed Sądem Najwyższym przyznał, że być może w niektórych kwestiach postąpił „nieroztropnie”, ale - jak zapewnił - nie mataczył w tej sprawie i nie będzie mataczył.

Mecenas Jan Olszewski, obrońca byłego prezesa sądu, zapytany, o jaką „nieroztropność” chodziło jego klientowi, odpowiada, że na tym etapie śledztwa za wcześnie jest na publiczne wyjaśnienia.

Wczoraj po ogłoszeniu zarzutów prokurator przesłuchał byłego prezesa krakowskiego sądu już w charakterze podejrzanego. Z uwagi na domniemaną poważną rolę sędziego w przestępczym procederze prokurator wystąpił do Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa o zastosowanie tymczasowego aresztu. Dziś sąd rozpozna ten wniosek.

Mecenas Olszewski uważa, że izolacja jego klienta nie jest konieczna. - Sędzia Sobierajski przez całe postępowanie współpracuje ze śledczymi. Nie ma więc obawy, że będąc na wolności może mataczyć w śledztwie - twierdzi Olszewski.

Z kolei prokurator Katarzyna Kaźmierczak z Prokuratury Krajowej mówiła przed Sądem Najwyższym, że istnieje ryzyko utrudniania postępowania przez byłego prezesa krakowskiego sądu, tym bardziej że działania mające zapobiec wykryciu przestępstw miały już w tej sprawie miejsce.

Nie ulega wątpliwości, że zamieszanie wokół sędziego Sobierajskiego Ministerstwo Sprawiedliwości stara się wykorzystać jako kolejny pretekst do kontrowersyjnej reformy sądownictwa. Na stronie internetowej resortu pojawiła się broszura, w której minister Zbigniew Ziobro tłumaczy, dlaczego w sądownictwie potrzebne są gruntowne zmiany. Jako jedną z głównych przyczyn wymienia liczne afery, w które zamieszani są sędziowie. W broszurze zamieszczone są nagłówki z gazet z tytułami w rodzaju: „Sędzia zatrudniała swojego kochanka!”, „Prezes sądu do celi za machloje?!”.

Rafał Matyja, politolog, publicysta, wykładowca Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie w wywiadzie udzielonym tydzień temu „Gazecie Wyborczej” stwierdził, że walka o sądownictwo pomiędzy PiS i PO ma wymiar głównie polityczny. Zdaniem Matyi w krajowym sądownictwie od lat dzieje się źle, a zamach Zbigniewa Ziobry na niezależność sędziów sytuację tę jeszcze pogarsza. Z drugiej strony - jak mówi Matyja - skandowane przez polityków PO hasło „Brońmy sądów” wcale nie oznacza chęci naprawy zepsutego przez afery polskiego sądownictwa.

________________________________________
14 grudnia 2016. Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali dyrektora Sądu Apelacyjnego w Krakowie, szefa Centrum Zakupów dla Sądownictwa, główną księgową i dwoje przedsiębiorców pod zarzutem wyłudzenia 10 mln zł.

16 grudnia 2016. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro skierował do Krajowej Rady Sądownictwa wniosek o zawieszenie prezesa Sądu Apelacyjnego Krakowie Krzysztofa Sobierajskiego i wszczęcie wobec niego postępowania dyscyplinarnego. Zdaniem ministra sędzia mógł dokonać czynów przestępczych.

23 lutego 2017. CBA zatrzymuje trzech kolejnych biznesmenów, którzy współpracowali z Sądem Apelacyjnym w Krakowie.

20 marca 2017. Sąd Dyscyplinarny Sądu Apelacyjnego w Łodzi uchylił immunitet byłemu prezesowi Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Łódzki sąd nie zgodził się jednak na zatrzymanie i aresztowanie sędziego Sobierajskiego.

31 maja 2017. CBA zatrzymało kolejne pięć osób. Wśród nich jest były wicedyrektor Sądu Apelacyjnego w Krakowie i czworo innych pracowników sądowej administracji.

8 czerwca 2017. Sąd Najwyższy wyraził zgodę na zatrzymanie i ewentualne aresztowanie sędziego Sobierajskiego. Kilka godzin później funkcjonariusze czekali już na sędziego na Dworcu Głównym w Krakowie. Został zatrzymany, gdy wysiadał z pociągu. Wczoraj byłemu prezesowi Sądu Apelacyjnego przedstawione zostały zarzuty.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 7

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto

Marcin Banasik

Zajmuję się tematyką kryminalno-sądową, a także sprawami miejskimi. W Dzienniku Polskim pracuję od ok. 10 lat.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.