Krzysztof Pietluch zdaje sobie sprawę, że w tym roku oczekiwania wobec Wólczanki Wólka Pełkińska pójdą w górę jednak wierzy, iż znowu uda im się niejednokrotnie zaskoczyć przeciwników.
Wydaje mi się, że z zeszłego sezonu możecie być jak najbardziej zadowoleni.
Zgadza się. Myślę, że wypadliśmy bardzo dobrze. Z pewnością nikt się tego nie spodziewał - zarówno klub jak i kibice. Trochę niespodzianek zrobiliśmy, a przez pewien czas byliśmy nawet liderem. Wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i teraz wszyscy pewnie czekają na jeszcze lepszy wynik. Myślę jednak, że teraz będzie trochę trudniej.
Presja pewnie się zwiększy, a też nikt was nie zlekceważy.
Zgadza się, na pewno tak będzie. Zobaczymy, widzę, że teraz prezes chciałby sprowadzić do klubu trochę młodzieży.
Co natomiast możesz powiedzieć o zeszłym sezonie w swoim wydaniu?
Na pewno specjalnie zadowolony nie jestem. Na sam początek sobie złamałem rękę i potem długo wchodziłem w sezon. Zimę też tak nie do końca przepracowałem jakbym chciał, bo też pracuję zawodowo, więc to wszystko nie było tak, jak powinno. Myślę, że w tym sezonie będzie już lepiej. Będę chciał się pokazać z jak najlepszej strony, żeby ktoś jeszcze to moje nazwisko usłyszał (śmiech).
W dalszej części rozmowy zawodnik Wólczanki mówi m. in. o:
- celach swojego zespołu na nowy sezon
- faworytach 3. ligi
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień