Ministerstwo Obrony Narodowej wydało zgodę na udział w ratowaniu wraku w Międzywodziu przez żołnierzy dziwnowskiego garnizonu.
- Dowódca generalny postawił zadania dowódcy 8 Flotylli Obrony Wybrzeża w sprawie realizacji zadania po podpisaniu odpowiedniej umowy - powiadomiło nas Centrum Operacyjne Ministra Obrony Narodowej.
Lokalizacja szczątków starego wraku była znana miejscowym od bardzo dawna. Dopiero w tym roku, gdy sztorm odsłonił drewniane wręgi, interweniowało stanowczo w jego sprawie u wojewódzkiego konserwatora zabytków Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej. Na wizję lokalną do Międzywodzia ściągnięto też przedstawiciela Urzędu Morskiego.
- Samo muzeum nie byłoby w stanie wydobyć szczątków statku - mówi Grzegorz Kurka, dyrektor MHZK.- Teraz, gdy jest decyzja wojska o pomocy, dogrywamy wszelkie szczegóły i udział w operacji także archeologów i dokumentalistów. W trakcie będzie nagrywany film w 3D.
Operacja przemieszczenia wraku z plaży do mariny w Kamieniu Pomorskim prawdopodobnie potrwa od 28 listopada do 2 grudnia.
- Musimy zdążyć przed zimowymi sztormami - mówi dyrektor. - Następnej zimy prawdopodobnie by już nie przetrwał i utracilibyśmy go.
Dokładne badania, z jakiego okresu pochodzi wrak będą jeszcze robione. Wstępnie przypuszcza się, że nie była to jednostka handlowa, a francuski okręt wojenny. Świadczą o tym wzmocnione wręgi w miejscach, gdzie stały armaty. Grupa archeologów będzie teraz przeszukiwała archiwa, aby ustalić, jak nazywała się okręt i kiedy zatonął.