Naprzeciwko urzędu w Czersku zawisł baner. Wzbudził duże poruszenie
Naprzeciwko Urzędu Miejskiego zawisł baner. Wzbudził duże poruszenie u przechodniów. Chodzi o słowa skierowane do burmistrz. Odczucia są różne.
Wielki baner na nieczynnym drewnianym kiosku powiesił Łukasz Formella, mieszkaniec Rytla. Są serduszka, jest też symbol grafczny Rytla i przede wszystkim zdanie wybite dużą czcionką: - Dziękujemy mieszkańcom Czerska za pomoc po nawałnicy.
Każdy sam zinterpretuje
Są też szczególne podziękowania dla burmistrz Czerska Jolanty Fierek. Tekst brzmi: - Pani Burmistrz już też dziękujemy, bo zapomnieliśmy podziękować wcześniej.
Brzmi bardzo dwuznacznie. Słowa „dziękujemy” używamy przecież w mowie nie tylko, gdy faktycznie chcemy komuś podziękować, ale i w negatywnym jego znaczeniu.
Czy tak jest w tym przypadku, pytamy Łukasza Formellę. Mówi, że z pewnością każdy sam potrafi sobie zinterpretować te słowa i niech tak właśnie pozostanie. Odpowiada natomiast chętnie, że pani burmistrz, niewątpliwie, otwierając okno, za każdym razem ten baner będzie widzieć, a więc i ten „budujący ją” tekst.
Słyszymy, że nie ma cenzury i taki baner może być w miejscu publicznym. Formella dopełnił formalności i uzgodnił jego powieszenie z właścicielem obiektu. Czy takich napisów będzie więcej? Czy to tylko jeden egzemplarz? Formella nie planuje kolejnych, ale mówi, że gdyby przypadkiem ten został zniszczony czy też usunięty, to z pewnością pojawi się nowy.
Ruszyła kampania?
A czerszczanom należą się podziękowania, bo bardzo byli z Rytlem solidarni. Formella dodaje, że w dniach bezpośrednio po nawałnicy sam widział ze setkę znanych sobie czerszczan.
Pytanie, czy jest stosowne łączyć „podziękowania dla burmistrz” z podziękowaniami dla czerszczan i to w kontekście nawałnicy? Polityczny wydźwięk hasła aż się ciśnie na usta, choć kampania wyborcza dopiero, a może - przeciwnie - już za rok.
A że dziękują rytlanie, pytamy Łukasza Ossowskiego, sołtysa Rytla, czy i on podpisuje się pod hasłem. Zapewnia, że w żadnym razie nie identyfikuje się z takim banerem i bardzo też prosi, by go z nim nie łączyć. Ma powód - nie uzgadniał niczego, a on chce pozostać jak najdalej od politycznych ocen.
Burmistrz Jolanta Fierek nie ma wątpliwości, jaki jest sens podziękowań skierowanych w jej stronę. Mówi, że nie ma na to żadnego wpływu i żadnych kroków nie będzie podejmować.
„Rytel dziękuje” do kosza
Formella w rozmowie z „Pomorską” przyznaje, że baner powstał po tym, jak burmistrz zablokowała nie tylko jego, ale i jego znajomych na swoim Facebooku. Powód? Pod jej postami o podziękowaniach dla ofiarnych samorządów, zaczęły się pojawiać znaczki „Rytel dziękuje”.
Faktycznie, czasami było ich nawet kilkanaście. Zamieszczane były w komentarzach. Publikowano znaczki, by samorządowcy, którym dziękuje burmistrz, wiedzieli, że dziękują też rytlanie. Takie dziękowanie przerodziło się w konflikt, bo burmistrz zaczęła znaczki usuwać. „Pomorskiej” mówi, że znaczków było po prostu za dużo, a były już prośby od innych użytkowników, aby poprawić przejrzystość postów i możliwość zamieszczania komentarzy pod nimi.
Burmistrz zaczęła więc usuwać kolejne takie same znaczki, zostawiając tylko jeden. Ostatecznie zablokowała też dostęp do treści tym, którzy te znaczki publikowali. - Co innego komentarze, co innego hejt, i co innego próby zaśmiecania tablicy dziesiątkami naklejek - napisała na Facebooku. - W tym aspekcie działacie Państwo jak dzieci. Bardzo proszę o trzymanie jakiegoś poziomu przyzwoitości. Ja Państwu na Waszych tablicach tego nie robię”.
To nie był hejt
- To z pewnością nie był hejt, po prostu dziękowaliśmy tym, którzy pomagają Rytlowi - mówi Formella. - A pani burmistrz, blokując nam dostęp do swojego Facebooka, uniemożliwia nam teraz dostęp do informacji publicznych. Na gminnej stronie Facebooka nie ma żadnych takich informacji, jak właśnie na profilu burmistrz Jolanty Fierek.
A na forum Jolanty Fierek burza. Komentarzy bez liku.
Poprosiliśmy o komentarz na temat baneru ks. proboszcza z Rytla Sylwestra Bąka. - Nie będę tego komentował - mówi od razu. - Kościół nie miesza się do polityki. Nie widziałem zresztą sam treści baneru. Ale po tym, co pani teraz przeczytała, myślę, że jest tak, że każdy sam odczytuje go na swój sposób. Pani mogła odczytać go tak, a ktoś inny - zupełnie inaczej.