Naramowice: Spółdzielnia mieszkaniowa chce wybudować 650 tanich mieszkań
Poznańska Spółdzielnia Mieszkaniowa tworzy program, z którego będą mogli skorzystać ci, których nie stać na zaciągnięcie kredytu komercyjnego na mieszkanie.
W ubiegłym roku władze Poznania zapowiadały, że w porozumieniu ze spółdzielniami mieszkaniowymi powstanie nawet tysiąc mieszkań komunalnych. Od ponad miesiąca wiadomo jednak, że tak się nie stanie - oferta miasta okazała się dla spółdzielni nieopłacalna. Tak się stało m.in. w przypadku Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, która posiada grunty przy ul. Boranta na Naramowicach. Dawniej stanowiły one bazę budowlano-remontową, od lat stała się ona zbyteczna. Dlatego zarząd spółdzielni znalazł alternatywny plan na zagospodarowanie nieruchomości, która ma 36 tys. mkw.
- Teren chcemy przeznaczyć pod wielorodzinne budownictwo mieszkaniowe - zapowiada Michał Tokłowicz, zastępca prezesa PSM.
Z obliczeń spółdzielni wynika, że przy ulicy Boranta może powstać około 650 mieszkań. Już teraz wiadomo, że ich ceny będą znacznie bardziej atrakcyjne niż u deweloperów, staną się także konkurencją dla programu „Najem z dojściem do własności” realizowanego przez Poznańskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego na Strzeszynie.
- Warunki pozyskania lokalu będą podobne do mieszkań lokatorskich. Spółdzielnia zaciągnie kredyt na 30 lat, a spłacać wraz odsetkami będą go w czynszu lokatorzy. Nasz projekt uruchamiamy dla osób, których nie mają szans na zdobycie kredytu komercyjnego - tłumaczy Tokłowicz.
Z dalszej części tekstu dowiesz się:
- Jakie będą ceny mieszkań i ile wyniesie czynsz?
- Jaki będzie metraż nowych mieszkań?
- Co zadecyduje o przyznaniu mieszkania?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień