Nareszcie dużo dobrej zabawy na winnicy w Zaborze
Ożyło Lubuskie Centrum Winiarstwa. W sobotę przybyły tam tłumy. Dorośli - po regionalne przysmaki, dzieci, by wykonać choinkowe ozdoby.
Świąteczną atmosferę czuło się od razu po wejściu do centrum. Grała kapela Syrba, wszędzie było widać dzieci z pięknymi ozdobami. Te można było wykonać pod okiem instruktorów w czasie specjalnych warsztatów. Malowano więc choinki i pierniki z drewna, a inne dekoracje robiono ze słomy i styropianu.
- Zajęcia są super. Można nauczyć się wielu ciekawych rzeczy. Jeszcze nie miałem okazji robić takich dekoracji z siana i styropianu - przyznał Jakub Krasowski, który przyszedł na warsztaty ze swoja mamą Edytą. Jak stwierdziła prowadząca je Sylwia Gromacka - Staśko, takie zajęcia to dobra metoda relaksu w przedświątecznym zamieszaniu.
Były też warsztaty, na których dzieci, młodzież i dorośli mogli stworzyć fantazyjne pierniki. Granicę wyznaczała... wyobraźnia. - Mamy tyle form piernikowych, że każdy znajdzie coś dla siebie - przyznała pomysłodawczyni Dorota Krzywda. Na przyozdabianie pierników dała się też namówić marszałek Elżbieta Polak.
Pod jednym dachem zgromadziło się też kilkunastu lubuskich producentów żywności. Można było spróbować i... kupić m.in. miejscowe wina, miody, wędliny, przetwory. - Takie targi to dobry sposób promocji naszych wyrobów - stwierdził Jarosław Szlachetko z firmy w Sulechowie.
Impreza trwała cztery godziny. Odwiedzili ją nie tylko mieszkańcy Zaboru.