Narodowy Fundusz zagadek [Komentarz Sławomira Sowy]
Ile właściwie zarabiają dyrektor Narodowego Funduszu Zdrowia w Łodzi i jego zastępcy, skoro nie chcą odpowiedzieć na pytanie o zarobki i nagrody, jakie uzyskali w ubiegłym roku?
Być może wcale nie są to jakieś kosmiczne sumy, ale wyobraźnia pracuje, bo skoro nie chcą powiedzieć, to może mają coś do ukrycia.
Nie chodzi jednak o kwotę, ale o zasadę. Narodowy Fundusz Zdrowia to nie jest prywatna korporacja. To my wszyscy, którzy płacimy składki na ubezpieczenie zdrowotne i mamy prawo wiedzieć, jak te pieniądze są wydawane. NFZ, odmawiając nam wglądu w zarobki swoich szefów, używa argumentu, że nie są oni urzędnikami ani funkcjonariuszami publicznymi, więc nie może ich podać bez zgody samych zainteresowanych.
No cóż, to się jeszcze okaże.