Narodziny, choroby i umieralność w województwie podlaskim [RAPORT]
Gdzie rodzi się najwięcej dzieci, a gdzie najmniej? Jak wygląda umieralność w naszym województwie na tle kraju? Jakie choroby są najczęstszą przyczyną zgonów i jak długo żyjemy? To pytania, na które odpowiadamy w naszym raporcie opracowanym na podstawie badań Głównego Urzędu Statystycznego. A wszystko okraszone komentarzami socjologów. Zaczynamy od początku, czyli od… narodzin!
Przyrost naturalny ciągle ujemny
Dane demograficzne są bezlitosne – od początku lat 90. w województwie podlaskim, ale też w całej Polsce rodzi się coraz mniej dzieci. Współczynnik dzietności systematycznie spada (choć w ciągu ostatnich pięciu lat odnotowano lekki przyrost).
Przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka. Jak mówi dr Maciej Białous z Instytutu Socjologii Uniwersytetu w Białymstoku, ten trend jest wspólny wszystkim krajom wysokorozwiniętym gospodarczo:
- Przede wszystkim opóźnia się granica wieku kobiet rodzących dzieci, co ma związek z wyborem studiów i kariery zawodowej. Kobiety później podejmują decyzję o macierzyństwie, więc siłą rzeczy rodzą już mniej dzieci. Ponadto upowszechnia się partnerski model rodziny, w którym kobieta nie skupia się już tylko na gospodarstwie domowym, ale ma też inne zajęcia.
Najbardziej płodne powiaty w województwie
Liderem wśród najbardziej płodnych powiatów w województwie podlaskim jest powiat wysokomazowiecki. Na drugim miejscu uplasował się powiat suwalski, a na trzecim - miasto Białystok. Co sprawia, że akurat w powiecie wysokomazowieckim ludzie najchętniej decydują się na potomstwo?
Dr Białous uważa, że powiat wysokomazowiecki od zawsze odznaczał się dość wysokim poziomem konserwatyzmu i przywiązania do Kościoła katolickiego, który akcentuje wartość rodziny. I to ma wpływ na chętniej podejmowane decyzje o posiadaniu potomstwa. Z kolei Białystok, podobnie jak niegdyś Suwałki, jest tym miejscem, do którego młodzi ludzie chętnie migrują i tam zakładają rodziny,
Na Podlasiu są jednak miejsca, gdzie dzieci rodzi się rekordowo mało. To powiaty siemiatycki, sokólski i moniecki. Socjolog z Uniwersytetu w Białymstoku uważa, że są to obszary, z których duża część społeczności wyemigrowała.
- Od zawsze te powiaty miały silne więzi ze społecznością polskich emigrantów, np. ze Stanów Zjednoczonych. Ponadto młodzi ludzie opuszczają te obszary i przeprowadzają się do dużych miast i tam rodzą dzieci.
Statystki pokazują też, że zarówno w naszym województwie, jak i w skali całego kraju, mniej dzieci rodzi się na wsiach niż w miastach. Dr Maciej Białous podejrzewa, że przyczyną tego trendu jest starzenie się społeczności wiejskiej:
- Młodzi ludzie opuszczają rodzinne wsie i wyjeżdżają do miast, w związku z tym wskaźniki dzietności na wsiach spadają. Nie ma za bardzo komu ich podnieść.
Umieralność w województwie podlaskim
W 2019 roku w województwie podlaskim na każde 100 tys. osób zanotowano 1 tys. zgonów. Przy czym statystycznie więcej osób umiera na wsiach – 1081 osób na 100 tys. W miastach są to odpowiednio 944 osoby. Większa umieralność na wsiach jest trendem ogólnokrajowym.
Liczby te mogą wydawać się wysokie, jednak nasze województwo bardzo dobrze wypada w tych niewesołych skądinąd statystykach. Jesteśmy na trzecim miejscu pod względem najniższej umieralności w kraju. Mniej osób umiera tylko w województwach podkarpackim i małopolskim.
Na co umierają mieszkańcy województwa podlaskiego?
W 2018 roku w Polsce głównymi przyczynami zgonów były choroby układu krążenia, nowotwory oraz choroby układu oddechowego. Stanowiły aż 74% wszystkich zgonów. A jak sytuacja wyglądała w województwie podlaskim?
Największe żniwo wśród mieszkańców naszego województwa (ogółem) zbierają choroby krążenia – 41,6%, na drugim miejscu są choroby nowotworowe 24,7%, potem choroby układu oddechowego – 7,4% zewnętrzne przyczyny urazów i zatruć – 5,7% i wreszcie choroby układu trawiennego – 4,3%.
Na choroby układu krążenia znacznie częściej umierają mieszkańcy wsi. Oni również częściej ulegają wypadkom, urazom i zatruciom, a także chorobom układu oddechowego oraz układu trawiennego. Wśród ludności miejskiej natomiast występuje większa umieralność z powodu chorób nowotworowych.
Co ciekawe, w 2018 r. we wszystkich województwach poziom umieralności z powodu wypadków i urazów był wyższy na wsi, jednak to właśnie w naszym województwie zanotowano największą dysproporcję między wsią i miastami - liczba zgonów na 100 tys. osób była na wsi większa o 35 osób. To krajowy rekord.
Jak długo żyjemy?
Pod względem poziomu umieralności województwo podlaskie wypada dobrze w skali kraju. A jak jest z przeciętną długością życia? Nie jest źle. Tu prym wiodą zdecydowanie kobiety.
Według danych GUS za 2019 rok wśród kobiet zamieszkujących polskie wsie, to właśnie kobiety z województwa podlaskiego żyją najdłużej – średnio 83 lata. Są one też na drugim miejscu, jeśli chodzi o długość życia kobiet ogółem (czyli zamieszkujących wsie i miasta) – żyją przeciętnie 83,1 lat. Niestety, panowie w statystykach wypadają dużo gorzej.
Panie z województwa podlaskiego od lat są w czołówce najdłużej żyjących kobiet. W 2019 roku pod względem przeżywalności wyprzedziły je jedynie mieszkanki województwa podkarpackiego, które średnio żyją 83,2 lata. Ogólnie można stwierdzić, że we wszystkich województwach leżących na terenach Polski wschodniej i południowo-wschodniej przeciętne trwanie życia kobiet jest wyższe od średniej krajowej.
Niestety, panowie z naszego województwa żyją dużo krócej – przeciętnie 74,3 lata. Co gorsza, dysproporcja między przeciętnym trwaniem życia mężczyzn i kobiet z województwa podlaskiego jest największa w Polsce i wynosi prawie 9 lat!
Jak podaje GUS, w Polsce, podobnie jak w innych krajach, umieralność wśród mężczyzn jest wyższa względem kobiet (we wszystkich grupach wiekowych). Skala tego zjawiska jest natomiast znacznie głębsza niż w większości krajów europejskich.
Sekret długowieczności
Dlaczego panowie żyją krócej od pań? Dr Andrzej Klimczuk, ekspert z zakresu gerontologii społecznej, uważa, że z perspektywy badań biologicznych nie można jednoznacznie stwierdzić, co powoduje, że proces starzenia się organizmów przebiega inaczej. Jedna z hipotez zakłada, że wysoki poziom testosteronu, który wspomaga płodność mężczyzn, wywołuje negatywny wpływ na długość życia.
- Ale są też inne czynniki, jak np. odmienne kariery zawodowe mężczyzn i kobiet – dodaje Andrzej Klimczuk. Mężczyźni częściej wykonują pracę w sektorach, gdzie występują choroby zawodowe i dochodzi do wypadków. Mężczyźni mają także częstsze skłonności do ryzyka, lekceważenia stanu zdrowia, konsumpcji „antystresorów”, np. picia alkoholu.
Pocieszające jest jednak, że generalnie długość życia Polaków systematycznie wydłuża się. Według danych GUS, w 2019 r. przeciętne trwanie życia mężczyzn w Polsce wyniosło 74,1 roku, natomiast kobiet 81,8 roku. Obecnie w Polsce mężczyźni żyją o 18 lat dłużej niż w połowie ubiegłego stulecia, natomiast kobiety o 20 lat dłużej. Te liczby robią wrażenie.
Jaki jest powód wydłużania się życia Polaków? Dr Andrzej Klimczuk wyjaśnia:
- Wraz z rozwojem społeczno-gospodarczym, w tym technicznym, poprawie uległy warunki życia większości ludzi. Większość z nas żyje w czystych i dobrze wyposażonych mieszkaniach, ma dostęp do wody pitnej, lepiej dba o higienę, regularnie spożywa żywność – choć jej jakość wciąż pozostawia wiele do życzenia. Wreszcie nie dziesiątkują nas choroby, które były powszechne jeszcze nawet sto lat temu, jak np. gruźlica i zapalenie płuc. W końcu poprawie uległa wykrywalność nowotworów.
Socjologowie są dobrej myśli i prognozują, że trend wydłużania się życia będzie postępował. Zwracają jednak uwagę na zjawiska, które mogą go potencjalnie zahamować. Są to: problemy organizacyjne i kadrowe służby zdrowia (np. zmniejszenie liczby łóżek w szpitalach), wzrost liczby osób otyłych w Polsce, zanieczyszczenie powietrza oraz związany z nim ewentualny wzrost zachorowalności na choroby układu oddechowego. To wyzwania, którym muszą sprostać obecne i przyszłe pokolenia.