Nastolatek pije w domu
Często na wypicie pierwszego piwa pozwalają mu jego właśni rodzice czy dorośli krewni. Tymczasem terapeuci przestrzegają: - Dzieci i młodzież uzależniają się błyskawicznie.
Dlaczego młodzi ludzie w ogóle sięgają po alkohol?
- Bo chcą się poczuć dorośli, dopasować się do pijącego otoczenia, czuć się dobrze i być na luzie, uciec od problemów, wyrazić swoją potrzebę buntu i wreszcie, by po prostu poczuć smak alkoholu - wyjaśniają terapeuci.
- A wakacje to niestety czas, kiedy mamy do czynienia z różnymi inicjacjami, również z tymi alkoholowymi. Młody człowiek ma dużo wolnego czasu, często pozbawiony jest kontroli rodziców - mówi Barbara Domagała, dyrektor Bydgoskiego Ośrodka Rehabilitacji Terapii Uzależnień. - Grupa rówieśnicza, w której na wakacjach spędza czas, jest również motorem do niebezpiecznych zachowań - dodaje.
W badaniach CBOS wzięło udział ponad tysiąc uczniów w wieku od 12 do 17 lat oraz pół tysiąca sprzedawców. Co może dziwić, to odpowiedź na pytanie: Skąd pochodził alkohol pity za pierwszym razem?
Ponad 34 procent nastolatków przyznaje, że kupiła go osoba pełnoletnia. Alkoholem młodych ludzi częstują też w domu osoby dorosłe, na przykład podczas domowych uroczystości. - Wiek alkoholowej inicjacji niestety się obniża - przyznaje nam Barbara Domagała.
- Pokazują to zresztą badania ESPAD (badania ankietowe dotyczące używania substancji psychoaktywnych przez młodzież szkolną - red.).
Coraz częściej nastoletnie dziewczęta piją na równi z chłopcami. I co gorsza, sięgają po mocniejsze alkohole niż ich koledzy. - Bo chcą im dorównać, pokazać, że są silniejsze, a przecież słabość w naszych czasach nie jest dobrze widziana - mówi dyrektor BORP-y.
- A trzeba pamiętać, że dzieci i młodzież uzależniają się błyskawicznie. Może to być rok albo miesiąc, ale również i tydzień, kiedy picie przerodzi się w uzależnienie. Im młodszy organizm, tym szybciej - przestrzega.
Zdaniem Barbary Domagały, nie bez powodu w Stanach Zjednoczonych picie alkoholu poniżej 21 roku życia jest zabronione. - Do tego wieku rozwija się bowiem nasz układ nerwowy - dodaje.
Najmłodszy pacjent Barbary Domagały miał...8 lat. - Z tak zwanego dobrego domu. Za mit należy więc uznać, że piją dzieci wyłącznie z niedostosowanych środowisk - przekonuje.
Chociaż z badań CBOS wynika, że nastolatki wychowywane w domach, w których alkohol pija się sporadycznie, rzadziej mają kontakt z „procentami” niż te, w domach których alkohol pojawia się często i w dużych ilościach (odpowiednio 59,1 proc. i 90,4 proc.).
Psycholog dr Magdalena Grabowska przestrzega z kolei, by delikatnych tematów, jak seks czy alkohol, nie poruszać ze swoim dzieckiem „za pięć dwunasta”.
- Wakacje są sprawdzianem tego, co rodzice robili wcześniej. Jeśli nauczyli młodego człowieka pewnych zachowań, to dobrze, ale jeśli nie, to wciskanie w głowę mądrości przed samym wyjazdem na obóz czy pod namiot już niewiele da - dodaje Magdalena Grabowska.