Nasz Czytelnik wygrał 5000 zł w loterii Nowin "Mieszkanie za Czytanie". Rodzina się cieszy
53-letniemu Wiesławowi Filimowskiemu z Rzeszowa dopisało szczęście w naszej loterii „Mieszkanie za czytanie”. Podczas losowania, które odbyło się wczoraj w redakcji „Nowin” w Rzeszowie, wygrał 5000 złotych. Była to największa wygrana w puli czwartego losowania. Z wygranej cieszył się nie tylko pan Wiesław, ale cała najbliższa rodzina.
Do naszego laureata zadzwoniliśmy bezpośrednio po losowaniu, ale nie odbierał, więc postanowiliśmy do niego pojechać. Chcieliśmy zrobić mu niespodziankę i przekazać radosną nowinę. Na miejscu zastaliśmy żonę pana Wiesława i jego córkę Wiolettę.
- Tata jest w pracy - przywitała nas serdecznie Wioletta Filimowska. - Pojadę do niego z wami, ponieważ rodzice są głuchoniemi i nie dogadacie się z tatą.
Poinformowaliśmy córkę laureata loterii, w jakim celu jedziemy do jej taty.
- To dla nas wielkie zaskoczenie i miła niespodzianka, że tata został laureatem loterii i wygrał w Nowinach aż 5000 złotych - nie mogła uwierzyć Wioletta Filimowska. - Tato też będzie w szoku, bo nie spodziewał się, że to on będzie miał tak wielkie szczęście w loterii.
Pan Wiesław jest stałym i wiernym Czytelnikiem Nowin.
- Odkąd pamiętam, tata zawsze czytał Nowiny. Zresztą nie tylko on, bo gazetę czyta cała rodzina. Tata kupuje Nowiny i tak sobie przekazujemy gazetę - uśmiecha się 24-letnia córka laureata loterii. - Ale jeśli chodzi o loterię, to tylko tata skrupulatnie wycinał kupony, wypełniał, kompletował zestawy i wysyłał do redakcji. Jednak nigdy wcześniej nie dopisało mu szczęście.
Pan Wiesław interesuje się sportem, szczególnie piłką nożną i siatkówką.
- Dlatego w Nowinach czyta głównie strony sportowe - dodaje Wioletta Filimowska. - Jest też kibicem klubu sportowego Korona Rzeszów i ciągle jeździ na mecze. Oprócz sportu kocha też zwierzęta. Hoduje kury i gołębie. Mamy też grządki i sad, które są tak naprawdę oczkiem w głowie taty. On nie usiedzi w domu. Ciągle coś robi i majsterkuje.
Wygrana gotówka zaskoczyła pana Wiesława.
- Widzicie, tato bardzo się cieszy i nie wierzy, że się udało - tłumaczyła córka laureata.
Na co przeznaczą gotówkę?
- Sama nie wiem - uśmiecha się Wioletta Filimowska. - Rodzice chcą zmienić samochód, więc ta wygrana na pewno się przyda. To sporo pieniędzy.