Wszystko już jasne. Patryk Dudek został najlepszym lubuskim sportowcem 2017 roku. Wspaniały bal zakończył naszą tradycyjną akcję.
Za nami kolejny plebiscyt na najpopularniejszych lubuskich sportowców w 2017 roku. To była już 55 edycja. Nasz plebiscyt ma długą historię, bo zaczęło się w 1957 roku. Wygrał wówczas strzelec zielonogórskiej Gwardii Józef Sadurski. Potem było trochę przerwy, ale od połowy lat 60. bawimy się już corocznie. Oczywiście plebiscyt zmieniał się przez lata. Bardzo długo Czytelnicy wycinali kupony, przysyłali je do redakcji. Potem nastała era sms-ów.
Najpopularniejsi i najlepsi
Podobnie było z charakterem głosowania. Przez wiele lat był to wybór najpopularniejszych. Potem postanowiliśmy wybierać najpopularniejeszych i najlepszych. Tych pierwszych poznawaliśmy w głosowaniu Czytelników, drugich wybierali eksperci.
Głosowaliśmy inaczej
Plebiscyt 2017 odbył się w kategoriach: najpopularniejszy sportowiec, najpopularniejszy trener, najpopularniejsza drużyna roku. Każdy mógł zgłosić kandydaturę w tych kategoriach. Obojętnie czy kandydat był mistrzem świata, czy też tylko wyróżniającym, się zawodnikiem w lokalnym klubie. Plebiscyt był totalnie otwarty. Najpierw głosowaliśmy w powiatach. Zawodnicy, trenerzy i drużyny, które zajęli po dwa pierwsze miejsca przeszli do etapu wojewódzkiego. Tam ponownie głosowaliśmy i najlepsze trójki wybrane wolą Czytelników zostały laureatami.
Kolarz, koszykarze, sporty walki...
Przebieg plebiscytu na najpopularniejszych potwierdził, że przedstawiciele mniej znanych sportów bardzo chcieli przestać być anonimowi. Mimo że Czytelnicy także w tej kategorii zgłosili medalistów mistrzostw świata najwięcej głosów nazbierali być może mniej znani szerszemu ogółowi, ale w swoich środowiskach już popularni i lubiani sportowcy i zespoły. Głosowanie było jawne więc wyniki są znane od poniedziałkowego wieczoru. Najpopularniejszym lubuskim sportowcem został kolarz Trasy Zielona Góra Filip Prokopyuszyn, drużyną UKS Chromik Żary a trenerem szkoleniowiec zielonogórskich karateków i kick bokserów Mariusz Cielepa
Eksperci wskazali
Nic nie zmieniło się w wyborze najlepszych sportowców. Spośród 18 zawodników, którzy w 2017 roku zdobyli medal mistrzostw świata lub Europy seniorów bądź młodzieżowców, a także czołowych zawodników ekstraklasowych ekip ligowych kapituła złożona z ludzi sportu, działaczy samorządowych i wojewódzkich drogą eliminacji wybrała trzech najlepszych, drużynę roku, honorowego sportowca roku i trenera roku. To eksperci byli niemal jednomyślni jeśli chodzi o laureatów. Wygrał żużlowiec Falubazu Patryk Dudek przed kajakarzem AZS AWF Gorzów Wiktorem Głazunowem i reprezentująca podnoszenie ciężarów, zawodniczką UKS Zielona Góra Joanną Łochowską.
Wielki wynik debiutanta
Plebiscytowy triumf Patryka Dudka nie może być niespodzianką dla nikogo. Żużel to w naszym regionie najpotężniejsza dyscyplina sportu, a jeśli któryś z rycerzy speedway’a osiąga wielkie wyniki, to jest tu bohaterem. Niespełna 26-letni Patryk Dudek sportowym idolem jest od dawna, ale to w minionym roku sięgnął po swój największy sukces w karierze. Żużlowiec Falubazu Zielona Góra zdobył srebrny medal indywidualnych mistrzostw świata. W ponad 20-letniej historii cyklu Grand Prix żaden debiutant nie zaszedł tak wysoko- Moim założeniem było utrzymanie się w Grand Prix, to zostało zrealizowane, a medal jest bardzo dużym dodatkiem, dlatego cieszę się, że udało mi się to osiągnąć - mówił Patryk Dudek. - Do połowy sezonu, gdy byłem w czołówce klasyfikacji, nawet prowadziłem, nie docierało do mnie, że walczę o mistrzostwo świata. Dopiero w ostatnich rundach, szczególnie w Sztokholmie powoli odczuwało się na plecach, że jest szansa na złoty medal. Ale zepsuliśmy tamte zawody i później strat nie dało się odrobić. Kibice srebrny medal „Duzersa” przyjęli, jak wielkie dzieło. Zorganizowali zawodnikowi kapitalne przyjęcie, w nocy na stadionie, gdy ten był po długiej podróży z Melbourne. „Dla nas jesteś mistrzem świata” - napisali na specjalnie wyprodukowanych koszulkach. - Bardzo dziękuję kibicom, to było niezwykłe show, brak mi słów - stwierdził żużlowiec.
Fajnie, że go docenili...
- Fajnie, że go docenili - tak powiedział mi trener AZS AWF Gorzów Marek Zachara, tuż po tym, jak dowiedział się, na którym miejscu w plebiscycie „GL” uplasował się jego podopieczny Wiktor Głazunow. Wdzięczny nam był też sam kanadyjkarz. Niemniej jednak wybór kapituły nie może dziwić. W 2017 r. Głazunow zdobył mistrzostwo Europy w bułgarskim Płowdiw oraz wicemistrzostwo świata w czeskich Racicach w C-4 na 1.000 m. Po finale tych pierwszych mistrzostw gorzowianin był w siódmym niebie: - To była bomba. Nie spodziewałem się, że możemy tak szybko popłynąć. Czułem, że jesteśmy przygotowani, ale trochę się bałem, bo pierwszy raz startowałem w czwórce. Udało się poszlakować ją doskonale, koledzy bardzo mocno kopali, z tyłu był ten ogień i fantastycznie czułem się na finiszu. Głazunow w ub.r. był też srebrnym medalistą mistrzostw Polski w C-1 5.000 m oraz brązowym w C-1 200 m i C-1 1.000. - Z niego jest fighter. Wiktor nigdy nie odpuszcza, zawsze walczy do końca - zaznacza Zachara.
Jej serce jest tutaj
Joanna Lochowska stanowi wspaniałe połączenie talentu z pracowitością. Za nią znakomity sezon. W Splicie została mistrzynią Europy w kategorii 53 kg uzyskując w dwuboju 204 kg. W mistrzostwach Polski poprawiła rekord kraju w rwaniu, zdobyła złoto w dwuboju. Mimo wielu propozycji nie chce odchodzić z rodzinnego miasta - Propozycje cały czas są aktualne - mówiła. - Przy okazji każdych większych krajowych zawodów trenerzy się przypominają. Jednak mimo tego, że nie jest tutaj świetnie pod względem finansowym, nie chcę zmieniać otoczenia. Rodzice wychowali mnie tak, że nigdy nie będę gonić za pieniędzmi. W przypadku, gdyby sytuacja mnie do tego zmusiła miałabym do podjęcia bardzo trudną decyzję. W Zielonej Górze może nie mam odpowiedniego wsparcia finansowego, ale na pewno mentalne. Moje serce jest tutaj.
Szapmańska zabawa
Kiedy to wydanie ,,GL” szło już do druku, w zielonogórskiej Palmiarni zaczynał się wielki bal sportowy, który był ukoronowaniem naszej akcji. Były nagrody, podziękowania, wspaniałe menu i szampańska zabawa. Wszystko o plebiscycie (wyniki, rozmowy z laueratami, komentarze) znajdziecie w poniedziałkowym specjalnym dodatku. Zachęcamy do lektury!