Nasz region jest w najsłabszej trójce. Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Gdańsku podała wstępne wyniki majowego egzaminu dojrzałości

Czytaj dalej
Fot. Karol Makurat
acb, mp, eab

Nasz region jest w najsłabszej trójce. Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Gdańsku podała wstępne wyniki majowego egzaminu dojrzałości

acb, mp, eab

W Kujawsko-Pomorskiem maturę zdawało 12 tys. 836 uczniów. Zdało 78 proc. osób, które przystąpiły do wszystkich egzaminów obowiązkowych. To o 2,5 proc. mniej niż w kraju.

- Jest to dokładnie taki sam wynik, jak w ubiegłym roku. Niestety, nasze województwo znajduje się w grupie trzech województw z najmniejszymi wynikami zdawalności. Oczywiście, ten rezultat poprawi się, bo 14,1 proc. uczniów, którzy nie zdali egzaminu maturalnego tylko z jednego przedmiotu, ma prawo przystąpić do poprawki w sierpniu - komentuje Marek Gralik, kujawsko-pomorski kurator oświaty. Kurator zaznacza jednak, że zwiększył się odsetek osób, które definitywnie oblały maturę. Są to uczniowie, którzy nie zdali z więcej niż jednego przedmiotu. W tym roku to 7,9 proc. osób, w 2018 roku było to 6,4 proc. uczniów.

W naszym województwie zdawalność obowiązkowych przedmiotów na poziomie podstawowym wyniosła: język polski - 93 proc. (kraj 95 proc.), matematyka - 85 proc. (kraj 86 proc.), język angielski - 92 proc. (kraj 94 proc.). Absolwenci liceów w porównaniu z absolwentami techników wypadli lepiej. W liceach w regionie maturę zdało prawie 84 proc, w kraju 86,4 proc. W technikach 70 proc. (w kraju 70,5 proc.).

Jednak na tle kraju nasze technika wypadają całkiem dobrze - mówi Marek Gralik. - Tylko w sześciu województwach absolwenci tego typu szkół uzyskali lepszą zdawalność, podczas gdy w 13 województwach absolwenci LO mieli lepszą zdawalność niż nasi licealiści.

- Ponieważ nie nastąpiła żadna istotna zmiana w sposobie kształcenia maturzystów i sposobie przeprowadzania matury, trudno też było się spodziewać zmian w wynikach - mówi prof. Roman Leppert, kierownik Katedry Pedagogiki Ogólnej i Porównawczej UKW w Bydgoszczy. - Jeśli jednak przyjrzeć się dokładniej wynikom z poszczególnych przedmiotów, można zauważyć ciekawe zjawisko. Zdawalność jest najwyższa, jeśli chodzi o język polski, podobnie wypada języka angielski, a najsłabiej matematyka. Średnie wyniki układają się natomiast inaczej. Wskazuje na to tzw. odchylenie standardowe. Najwyższe wyniki - w przedziale od 48 do 96 punktów - mamy w przypadku angielskiego. Potem jest matematyka - od 33 do 83 punktów, a na końcu polski - od 35 do 69 punktów. Oznacza to, że uczniowie lepiej posługują się językiem angielskim niż polskim. Co prawda, na egzaminie z języka angielskiego nie wymaga się znajomości literatury, ale mimo wszystko znajomość angielskiego jest lepsza. Jest to konsekwencja globalizacji świata i konieczności posługiwania się językiem globalnym. Zastanawia jednak, dlaczego wyniki z polskiego są takie słabe, skoro w jego nauczanie wkładamy tyle wysiłku.

Teraz przed maturzystami aplikacja na wyższą uczelnię. Pamiętajmy jednak, że zapisy na studia nie gwarantują na nich miejsca. Trzeba znaleźć się na liście przyjętych, a potem potwierdzić, że na pewno jest się zdecydowanym na studia. Jak to się robi? Trzeba dostarczyć dokumenty na uczelnię. Dla komisji rekrutacyjnej nie ma znaczenia data stempla pocztowego na przesyłce, tylko moment dostarczenia dokumentów. Dzień po terminie może kosztować maturzystę miejsce na wymarzonym kierunku. Rekrutacja na każdej uczelni może się różnić i to znacznie, dlatego warto przed wyborem studiów dobrze poznać jej zasady.

acb, mp, eab

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.