Prof. Jacek Wróbel, rektor ZUT-u opowiada o sukcesach i planach swojej uczelni
Trwa nabór na Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny. Dużym zainteresowaniem cieszy się kynologia, czyli kierunek, który funkcjonuje od roku.
Prowadzimy rekrutację na kynologię drugi rok. Mieliśmy wiele próśb, żeby utworzyć taki kierunek - o profilu praktycznym. Zarówno od służb mundurowych, tj. policji, jak i osób prywatnych. Coraz więcej osób hoduje psy, interesuje się nimi, stąd taka inicjatywa. Zastanawialiśmy się czy to powinien być kierunek na studiach stacjonarnych czy na studiach podyplomowych. Okazało się, że zainteresowanie jest tak duże, że kierunek ten utworzono na studiach stacjonarnych i niestacjonarnych I stopnia. I okazał się sukcesem. Mamy na Wydziale Biotechnologii i Hodowli Zwierząt, na którym prowadzony jest kierunek, bardzo dobrych nauczycieli akademickich - fachowców i specjalistów w tej dziedzinie, odnoszących także sukcesy międzynarodowe w tresurze psów. Z kolei nasz drugi, nowy kierunek studiów utworzony w zeszłym roku na Wydziale Budownictwa i Architektury - Projektowanie Architektury Wnętrz i Otoczenia uzyskał ogólnopolski certyfikat, tzw. Studia z Przyszłością. Oceniony został bardzo wysoko za dążenie do przekazywania nowoczesnej wiedzy, kreowaniu umiejętności i kompetencji społecznych oraz inwestowanie w najwyższą jakość edukacji. Cieszymy się, że tego typu inicjatyw - zwłaszcza kiedy jest zapotrzebowanie rynku pracy na takich absolwentów. Poza tym mamy sztandarowe kierunki, które cieszą się co roku dużym zainteresowaniem, takie jak: informatyka, automatyka i robotyka, budownictwo, ekonomia, OZE, technologia żywności i żywienia człowieka czy mechanika i budowa maszyn.
Mimo wysokiego niżu demograficznego, który dotyka wszystkie uczelnie.
Nie satysfakcjonuje nas do końca zakończona w pierwszym terminie rekrutacja. Jest podobna do zeszłorocznej. Rozpoczęliśmy drugą rekrutację i mamy nadzieję na poprawienie tego wyniku. Ale jak nie ma narybku to trudno zrekrutować tylu kandydatów, na ile jesteśmy przygotowani. Od kilku lat maturzystów w zachodniopomorskim jest najmniej w Polsce. Ta liczba jest zatrważająco niska i ciągle spada - w tym roku niecałe 9 tysięcy, z czego zdało około 76 proc. Uzyskaliśmy najgorszy wynik w Polsce, mimo że mamy najlepsze liceum w Polsce.
Każda uczelnia wprowadza nowe kierunki, które zapewnią studentom pracę. Wspominaliśmy już o kynologii. Jakie jeszcze są plany na ZUT-cie?
W tym roku po raz pierwszy prowadzimy rekrutację na uprawę winorośli i winiarstwo, utworzonym na Wydziale Kształtowania Środowiska i Rolnictwa. Mamy chętnych na ten kierunek, ale limity jeszcze nie są wypełnione. Liczymy na to, że ten kierunek utworzymy. W Zachodniopomorskiem powstaje coraz więcej winnic. Przykładem jest znana i dobrze funkcjonująca winnica w Baniewicach, gdzie udziałowcem jest Grzegorz Turnau. To na razie nie jest duży rynek pracy, dlatego limity przyjęć też nie są duże. Na tym kierunku będziemy uczyć nie tylko samej uprawy winorośli, ale również technologii produkcji wina oraz somelierstwa. Współpracujemy z uniwersytetem w Płowdiw w Bułgarii, w kraju w którym winiarstwo ma wielkie tradycje. Ta współpraca na pewno bardziej się zacieśni, kiedy ten kierunek zostanie utworzony. Współpracujemy także z uniwersytetami we Francji, z regionami o wielkich tradycjach, więc będzie możliwość ściągania do nas specjalistów w tym zakresie. Staramy się tworzyć kierunki innowacyjne, po których absolwenci znajdą zatrudnienie. Pamiętajmy, że nasz Uniwersytet jest uczelnią techniczną, kształcącą przede wszystkim inżynierów w zakresie nauk technicznych, przyrodniczych i ekonomicznych. Tak się składa, że jesteśmy dobrze postrzegani przez pracodawców, którzy chętnie zatrudniają naszych absolwentów. Informatycy czy automatycy, ekonomiści zdobywają pracę bez problemu, często rozpoczynają ją będąc studentami. Obecnie jest ogromny nacisk na współpracę uczelni z otoczeniem gospodarczym.
ZUT ma się czym pochwalić, jeśli chodzi o współpracę z otoczeniem gospodarczym.
Mamy wiele umów podpisanych z firmami w ramach poszczególnych wydziałów. Wszyscy zabiegamy o to, aby kształcenie studentów było na wysokim poziomie, z udziałem otoczenia gospodarczego i miało też charakter praktyczny. Oczywiście nie tylko kształcenie, współpracujemy z firmami także w celu prowadzenia wspólnych projektów, np. w ramach NCN czy NCBiR. Od kilku lat w ramach podpisanej umowy z Grupą Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A. na specjalności inżynieria procesowa wytwarzania olefin Wydziału Technologii i Inżynierii Chemicznej kształci się przyszła kadra przyszłej największej w Europie fabryki propylenu w Policach. Zakłady Chemiczne Police partycypują w kształceniu studentów II stopnia oraz doposażaniu laboratoriów na WTiICh.
Kolejnym przykładem jest Samsung Labo.
Monitorowany jest przez Regionalne Centrum Innowacji i Transferu Technologii ZUT. Od wielu lat studenci wydziału informatyki i wydziału elektrycznego zdobywają w ramach tego projektu certyfikaty światowe świadczące o ich umiejętnościach programistycznych.
Z kolei umowa z Santanderem zakłada finansowanie szkoleń studentów, odbywania praktyk, i wielu różnych inicjatyw związanych z kształceniem studentów. Przykładów takiej współpracy jest wiele.
O naszej innowacyjności i gotowości na współpracę z gospodarką świadczy liczba zgłaszanych przez ZUT patentów. Pod tym względem plasujemy się na drugim miejscu w kraju, tuż za Politechniką Wrocławską, na ponad 400 uczelni. To świadczy o innowacyjnym i praktycznym charakterze badań prowadzonych przez naszych naukowców. Wdrożenie myśli naukowej do gospodarki nie jest łatwe, zwłaszcza w regionie o słabszym toczeniu gospodarczym. Polska nauka ma być silnie powiązana z biznesem i otoczeniem gospodarczym. I my jako ZUT w Szczecinie też o to usilnie zabiegamy.
Pieniądze z resortu MNiSW mają być kierowane do tych przedsiębiorców, którzy będą występowali o współpracę do partnera naukowego.
Mamy doskonałe zespoły badawcze i dobrą infrastrukturę naukową. Osiągamy sukcesy naukowe i wdrożeniowe, nie tylko arenie krajowej, ale też międzynarodowej. Ale jednak to za mało patrząc na nasz potencjał i możliwości. Zabiegamy o aktywniejszą współpracą naszych naukowców z otoczeniem gospodarczym. Prowadzimy liczne spotkania w tym zakresie. Jesteśmy otwarci na współpracę z biznesem. Jeśli na kilkanaście spotkań kilka zaskutkuje podpisanymi konkretnymi umowami, to jesteśmy usatysfakcjonowani. Finansowanie uczelni wyższych przez resort nauki i szkolnictwa wyższego, jest w dużym stopniu zależne od liczby projektów naukowych prowadzonych z otoczeniem gospodarczym i komercjalizacją badań naukowych.
Trwają prace nad ustawą 2.0, która, mówiąc w skrócie, będzie stawiać na silne ośrodki. Niektóre uczelnie mają różne obawy. Jak ZUT się przygotowuje do nowej rzeczywistości?
Obawy są zawsze przy tego typu zmianach. Nie wiemy dokładnie jak będzie wyglądać nowa ustawa i co będzie w niej zapisane, z tego o czym dyskutowaliśmy na cyklicznych spotkaniach w ramach Narodowego Kongresu Nauki. Czy będzie to rewolucyjna zmiana? Nikt nie lubi rewolucji, bo rewolucja często powoduje duże zniszczenia. Jesteśmy dobrą uczelnią, silną w regionie i w Polsce. Mamy 4 wydziały z kategorią A na 10 wydziałów. To jest dosyć dobry wynik. Wychodzę z założenia, że bez względu na zaproponowane zmiany - my sobie poradzimy. Przygotowujemy się do zmian, odbywamy spotkania w środowisku akademickim, informujemy pracowników o dyskutowanych propozycjach tych zmian.