Nauczyciel w drodze do Gruzji. W ciągu miesiąca chce przejechać 12 tysięcy kilometrów
Śledzimy wyjątkową wyprawę nauczyciela ze szkoły w Starym Jarosławiu w gm. Darłowo. W ciągu miesiąca chce przejechać motocyklem aż 12 tysięcy kilometrów.
- W tym roku trasa jest ambitniejsza, czasami nawet myślę, że zbyt ambitna. Czeka mnie ok. 12 000 km, a przecież mam już swoje lata - śmieje się Krzysztof Fortuna, nauczyciel ze szkoły w Starym Jarosławiu w gminie Darłowo, który w ubiegłym roku wybrał się motocyklem aż do Chorwacji. W minioną sobotę wyjechał na miesięczną wyprawę do Gruzji. - Dzięki kilku osobom, mojego V-Stroma udało się doposażyć w najnowszą nawigację motocyklową, rewelacyjny interkom dedykowany do mojego kasku i aluminiowe kufry. Z racji kierunku opony wymieniłem na bardziej terenowe, choć mam jeszcze wątpliwości czy dobrze zrobiłem wybierając właśnie te. Trzeba się do nich przecież przyzwyczaić, a na to czasu już nie mam i będę się musiał z nimi zapoznawać w trakcie podróży. A to nie jest łatwe - opisuje ostatnie przygotowania.
Bajkowe wioski, górskie klimaty
Podróż samotna. - Jest więc i pozytywna adrenalina, i trochę strachu, ale ostatnie dni do wyjazdu odliczałem z niecierpliwością - przyznał nam tuż przed startem.
Na łamach „Głosu” będziemy śledzić tę wyjątkową podróż. Krzysztof Fortuna będzie miał co zwiedzać. Zamierza odwiedzić m.in. jedno z najstarszych miast Gruzji, czyli Batumi. Postara się też dotrzeć do Uszguli, prawdziwie bajkowej wioski, do której bardzo ciężko dojechać. O tej miejscowości mówi się, że jest wioską nie z tego świata. Uszguli uznaje się za najwyżej położoną wioskę w Europie. Znajduje się ona ponad 2100 metrów nad poziomem morza. Miejscowość słynie z charakterystycznych wież mieszkalno-obronnych, które powstały w XII wieku. - Oczywiście w moim planie jest też zwiedzanie skalnych miasteczek w Gruzji. W drodze powrotnej zarezerwowałem sobie czas na dwugodzinny lot balonem nad Kapadocją w Turcji. Jest to niezwykle ciekawa i historyczna kraina, w której domy i kościoły są wykute w skałach tufowych - mówi Krzysztof Fortuna. Miejsca, w które wybiera się Krzysztof Fortuna są pod względem historycznym bardzo intrygujące. Choćby miasto Kutaisi, które jest drugim pod względem wielkości miastem Gruzji, trochę wyprzedzającym Batumi. To właśnie w tym mieście jest słynna katedra Bagrati z 1003 roku. Z ciekawostek warto zaznaczyć, że w Kutaisi w 1885 r. urodził się Władysław Raczkiewicz, polityk okresu II Rzeczpospolitej oraz prezydent na uchodźstwie w czasie II wojny światowej. Prawie sto lat później w mieście przyszła na świat znana na całym świecie piosenkarka Katie Melua. Krzysztof Fortuna zapewnia, że podczas podróży będzie chciał odwiedzić wszystkie najciekawsze zakątki kraju, który położony jest u wybrzeży Morza Czarnego. Wśród wielu punktów, które są w rozpisce podróżnika można wymienić m.in. Tbilisi, Gori, Bordżomi i Mestia, położona w bardzo pięknej górzystej krainie. Najbardziej charakterystycznym widokiem dla tego miasteczka są średniowieczne baszty rodowe. Najstarsze z nich liczą nawet 800 lat. Oprócz Gruzji w programie wycieczki jest też kilka innych państw. Motocyklem będzie przemierzał wybrzeże bułgarskie. Przejedzie też wzdłuż wybrzeża Morza Czarnego w Turcji.
Wstaję i zastanawiam się, dokąd pojechać
- Nigdy nie planuję z wyprzedzeniem gdzie się zatrzymam i gdzie będę spał. Całkowity spontan. Wstaję rano, jem śniadanie, patrzę na pogodę i dopiero zastanawiam się dokąd pojechać, a jak dojeżdżam to szukam noclegu - podkreśla.- Oczywiście zabieram ze sobą aparat, kamerę i mam nadzieję, że zmieszczę drona (w zeszłym roku nie dałem rady). W miarę możliwości technicznych będę udostępniał informację ze zdjęciami lub filmikiem z miejsca do którego dotrę, dlatego polecam mój profil na Facebooku, tam będzie wszystko na bieżąco - dodaje.
W rozmowie z „Głosem” tuż przed wyjazdem Krzysztof Fortuna przyznał, że podróżowanie ma bardzo pozytywny wpływ na człowieka. Dlaczego? - Bo to nie tylko zwiedzanie, ale poznawanie innych ludzi. Długa podróż pozwala się zresetować, oderwać od rzeczywistości, dostrzec piękno naszego życia i tego, co jest w nim najważniejsze. Jest dużo czasu na przemyślenia i upewnienie się, że konsumpcjonizm, ciągła gonitwa za czymś ulotnym, za karierą to nie ta droga. Dużo ważniejsze są dobre relacje międzyludzkie, uśmiech i nasze wewnętrzne szczęście. Sam po sobie widzę, że pod wpływem podróży się zmieniam, myślę, że dostrzegają to również moi uczniowie.