Nauczyciele sfrustrowani niskimi zarobkami zaczynają odchodzić z zawodu. Także na Podkarpaciu
Marne płace i słabe perspektywy na wyższe zarobki, wydłużona ścieżka awansu to główne przyczyny, dla których nauczyciele decydują się na pożegnanie z pracą w szkołach. Uciekają głównie angliści, informatycy i pedagodzy.
„Rzeczpospolita” pisze o masowej ucieczce nauczycieli z zawodu podając, że w mazowieckim banku ofert pracy dla pedagogów wciąż wisi 1500 ogłoszeń, w małopolskim i wielkopolskim - po ok. 500. Sprawdziliśmy, jak sytuacja wygląda na Podkarpaciu.
Na stronie podkarpackiego kuratorium oświaty wczoraj figurowały 43 oferty dla nauczycieli. Poszukiwani są głównie nauczyciele zajęć rewalidacyjnych z zakresu terpaii autyzmu, wspomagający dla dzieci z niepełnosprawnością ruchową, edukacji dla bezpieczeństwa, wychowania do życia w rodzinie, surdopedagogów, ale są też propozycje dla nauczycieli w przedszkolach, klasach 1-3, polonistów, anglistów, uczących religii, informatyki i techniki.
Wśród ofert są propozycje zarówno na kilka godzin (1-5), ale większość to pełne etaty, a nawet powyżej (20-22). Dotyczą zarówno szkół w dużych miastach Podkarpacia, jak i w tych mniejszych miejscowościach.
- Na Podkarpaciu jeszcze nie można mówić o masowej ucieczce nauczycieli ze szkół, ale takie przypadki już się niestety zdarzają. Dyrektorzy spotkali się już z sytuacjami, że nauczyciele rezygnowali z pracy, więc musieli pilnie szukać kogoś na zastępstwo, co było bardzo trudne. Ludzie nie chcą pracować za tak małe pieniądze.
- mówi Bogusława Buda, przewodnicząca Regionalnej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” w Rzeszowie.
W dalszej części artykułu m.in.:
- ile zarabia nauczyciel
- co zniechęca młodych pedagogów
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień