Nazwa powiatu już dzieli Gubin i Krosno Odrzańskie. Przyszła kolej na most?

Czytaj dalej
Fot. Urząd Miejski Krosno Odrzańskie
Łukasz Koleśnik

Nazwa powiatu już dzieli Gubin i Krosno Odrzańskie. Przyszła kolej na most?

Łukasz Koleśnik

Sprawa zmiany nazwy powiatu podzieliła Gubin i Krosno Odrzańskie. Na tyle, że urzędnicy przygranicznego miasta uznali budowę obwodnicy za niepotrzebną. Mówią, że lepszy jest most w Połęcku.

Czarę goryczy przelały nieudane dla Gubina konsultacje społeczne w Maszewie. Tam, jeszcze przed spotkaniem, urzędnicy zauważyli, że rozprowadzane były ulotki, zachęcające do głosowania przeciwko zmianie nazwy powiatu.

Najbardziej poirytowany był przewodniczący gubińskiej rady, Edward Patek. - Na ulotkach można było przeczytać, że konieczna będzie zmiana dokumentów oraz że zamierzamy przenosić urzędy do naszego miasta. To niedorzeczne - komentuje Patek, który na każdym spotkaniu tłumaczył, że dowody osobiste, rejestracje samochodowe pozostają takie same. - Nasz urząd bierze na siebie koszty zmiany i nawet patrząc logistycznie, to nie jesteśmy w stanie przenosić żadnych urzędów - podkreśla przewodniczący.

Lepszy most w Połęcku

Tymi argumentami urzędnicy nie przekonali mieszkańców. Z regionu okołokrośnieńskiego, jedynie Dąbie opowiedziało się za zmianą nazwy. Gubińscy urzędnicy uznali, że skoro Krosno i okolice nie chcą wspierać ich w realizacji marzenia, to oni nie będą popierać planów krośniań, czyli obwodnicy.

- Dzisiaj nie trzeba budować drugiego mostu w okolicy Krosna wraz z obwodnicą tego miasta. Koszt tej fanaberii to prawie ćwierć miliarda złotych, aż ciężko wyobrazić sobie taką kwotę. Wraz z radnymi jesteśmy w trakcie redagowania pisma do prezes rady ministrów Beaty Szydło i ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka. Czas walczyć o swoje, a nie popierać pomysły mieszkańców Krosna - podał na facebooku Patek. Zamiast obwodnicy proponuje budowę mostu na trasie wojewódzkiej 138, czyli w Połęcku (gmina Maszewo), który poprawiłby komunikację, skrócił drogę mieszkańcom Gubina i okolic do autostardy A2.

Również mieszkańcy miasta nad Nysą są za tym, aby poprzeć most w Połęcku. - To tańsza alternatywa dla budowy obwodnicy, która połączy przejście graniczne Gubinek z autostradą A2, co w razie różnych utrudnień pozwoli na szybkie przemieszczanie się samochodów w kierunku Niemiec. Wystarczy połączyć Wałowice z drogą krajową 32 zaraz za Dzikowem. To tańsze niż estakada koło Marcinowic - mówi Zbigniew Bołoczko.

To nie jest fanaberia

W Krośnie z niedowierzaniem patrzą na działanie gubińskich urzędników. - Byłem kiedyś przewodniczącym rady miejskiej. Nie odważyłbym się na napisanie czegoś takiego. Poza tym nazywanie obwodnicy Krosna Odrzańskiego fanaberią to duże nadużycie. To inwestycja ważna dla całego województwa - zauważa Tomasz Miechowicz, radny powiatowy.

Poirytowany jest również burmistrz Marek Cebula. - Już na samym początku ostrzegałem, że zmiana nazwy powiatu nas podzieli, choć niby miała łączyć. Teraz to widać - stwierdza krośnieński włodarz. - Mamy zablokowane miasto, przedsiębiorcy nie mogą normalnie funkcjonować. Na pewno nie można tego nazwać fanaberią - dodaje.

WKrośnie jednak nie przejmują się obecnie tym, co robi Gubin. Mieszkańcy tworzą komitety protestacyjne, burmistrz jeździ po instytucjach, gdzie ponownie apeluje o budowę obwodnicy. Wcześniej jednak nie miał przeciwko sobie Gubina.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.