Nazwa powiatu już dzieli Gubin i Krosno Odrzańskie. Przyszła kolej na most?
Sprawa zmiany nazwy powiatu podzieliła Gubin i Krosno Odrzańskie. Na tyle, że urzędnicy przygranicznego miasta uznali budowę obwodnicy za niepotrzebną. Mówią, że lepszy jest most w Połęcku.
Czarę goryczy przelały nieudane dla Gubina konsultacje społeczne w Maszewie. Tam, jeszcze przed spotkaniem, urzędnicy zauważyli, że rozprowadzane były ulotki, zachęcające do głosowania przeciwko zmianie nazwy powiatu.
Najbardziej poirytowany był przewodniczący gubińskiej rady, Edward Patek. - Na ulotkach można było przeczytać, że konieczna będzie zmiana dokumentów oraz że zamierzamy przenosić urzędy do naszego miasta. To niedorzeczne - komentuje Patek, który na każdym spotkaniu tłumaczył, że dowody osobiste, rejestracje samochodowe pozostają takie same. - Nasz urząd bierze na siebie koszty zmiany i nawet patrząc logistycznie, to nie jesteśmy w stanie przenosić żadnych urzędów - podkreśla przewodniczący.
Lepszy most w Połęcku
Tymi argumentami urzędnicy nie przekonali mieszkańców. Z regionu okołokrośnieńskiego, jedynie Dąbie opowiedziało się za zmianą nazwy. Gubińscy urzędnicy uznali, że skoro Krosno i okolice nie chcą wspierać ich w realizacji marzenia, to oni nie będą popierać planów krośniań, czyli obwodnicy.
- Dzisiaj nie trzeba budować drugiego mostu w okolicy Krosna wraz z obwodnicą tego miasta. Koszt tej fanaberii to prawie ćwierć miliarda złotych, aż ciężko wyobrazić sobie taką kwotę. Wraz z radnymi jesteśmy w trakcie redagowania pisma do prezes rady ministrów Beaty Szydło i ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka. Czas walczyć o swoje, a nie popierać pomysły mieszkańców Krosna - podał na facebooku Patek. Zamiast obwodnicy proponuje budowę mostu na trasie wojewódzkiej 138, czyli w Połęcku (gmina Maszewo), który poprawiłby komunikację, skrócił drogę mieszkańcom Gubina i okolic do autostardy A2.
Również mieszkańcy miasta nad Nysą są za tym, aby poprzeć most w Połęcku. - To tańsza alternatywa dla budowy obwodnicy, która połączy przejście graniczne Gubinek z autostradą A2, co w razie różnych utrudnień pozwoli na szybkie przemieszczanie się samochodów w kierunku Niemiec. Wystarczy połączyć Wałowice z drogą krajową 32 zaraz za Dzikowem. To tańsze niż estakada koło Marcinowic - mówi Zbigniew Bołoczko.
To nie jest fanaberia
W Krośnie z niedowierzaniem patrzą na działanie gubińskich urzędników. - Byłem kiedyś przewodniczącym rady miejskiej. Nie odważyłbym się na napisanie czegoś takiego. Poza tym nazywanie obwodnicy Krosna Odrzańskiego fanaberią to duże nadużycie. To inwestycja ważna dla całego województwa - zauważa Tomasz Miechowicz, radny powiatowy.
Poirytowany jest również burmistrz Marek Cebula. - Już na samym początku ostrzegałem, że zmiana nazwy powiatu nas podzieli, choć niby miała łączyć. Teraz to widać - stwierdza krośnieński włodarz. - Mamy zablokowane miasto, przedsiębiorcy nie mogą normalnie funkcjonować. Na pewno nie można tego nazwać fanaberią - dodaje.
WKrośnie jednak nie przejmują się obecnie tym, co robi Gubin. Mieszkańcy tworzą komitety protestacyjne, burmistrz jeździ po instytucjach, gdzie ponownie apeluje o budowę obwodnicy. Wcześniej jednak nie miał przeciwko sobie Gubina.