Nęcą nas ścieżki. Nadal będą powstawać
Rowery są coraz bardziej popularne. A w gminie Chojnice uważają, że nie szkoda pieniędzy na nowe trakty dla amatorów jednośladów.
To jest już marka - gmina Chojnice, tak jak i cały powiat chojnicki mogą się chwalić, że są rowerową potęgą, bo ścieżek rowerowych zbudowano wiele i buduje się je nadal na potęgę. - Mamy 68 kilometrów ścieżek, to kosztowało 30 mln zł - wylicza wójt Zbigniew Szczepański. - I na tym nie koniec.
Gmina Chojnice przygotowuje się do budowy kolejnych. Ma powstać prawie sześciokilometrowy trakt z Chojnic do Nowego Dworu, na który trzeba będzie szykować ok. 3 mln zł.
W ubiegłym tygodniu rozstrzygnięto przetarg na dokumentację brakujących odcinków, m.in. pomiędzy Pawłowem a Silnem. Poprzedni przetarg wójt unieważnił, bo ceny w nim okazały się zbyt słone. Okazało się, że warto było go powtórzyć. Gdy wcześniej za ten 4-kilometrowy odcinek wykonawca zażyczył sobie ponad 80 tys. zł, to teraz najtańsza oferta - ze Złotowa - wynosi ok. 38 tys. zł.
Podobnie z dokumentacją przedłużenia charzykowskiej promenady, czyli ok. 1 km ścieżki. Poprzednio były 34 tys. zł, teraz najtańsza wersja to 8 tys. zł, bo tyle chce firma z Koszalina.
Odcinek Lichnowy - Ostrowite, zjazd na Granowo, ok. 800 m, miał kosztować 23 tys. zł, a gmina zapłaci tylk 9 tys. zł - też firmie ze Złotowa.
Zainteresowanie kolejnym przetargiem było spore, bo zgłosiło się 10 firm. Dla samorządowców to wskazówka, że warto czasami spróbować jeszcze raz, bo a nuż za drugim razem ceny okażą się niższe.