Nerwica jest piekłem dla chorego

Czytaj dalej
Katarzyna Kojzar

Nerwica jest piekłem dla chorego

Katarzyna Kojzar

Litera „N” - nerwica natręctw. Jest to dość częste zaburzenie psychiczne Dotyka także sfery fizycznej, powoduje m.in. potliwość i drżenie rąk. Można jednak je wyleczyć

Mycie rąk za każdym razem, kiedy się czegoś dotknie. Przymusowa modlitwa, której się nie chce, ale sama przychodzi na myśl i nie daje spokoju. Przed wyjściem z domu wielokrotne sprawdzanie, czy wszystkie kurki są pozakręcane i czy nie ulatnia się gaz. To, choć wygląda na dziwactwo, może okazać się poważną i ciężką chorobą, jaką jest nerwica natręctw.

Szacuje się, że w Polsce na nerwicę cierpi około 8 milionów osób. Nerwica natręctw jest jedną z najpopularniejszych typów, zaraz obok lękowej, depresyjnej, hipochondrycznej i neurastenicznej (objawiającej się nadmiernym pobudzeniem lub - odwrotnie - ciągłym zmęczeniem). Najczęściej natręctwa pojawiają się u dzieci w wieku 7-13 lat (zwykle u chłopców) oraz u młodych ludzi, między 20. a 25. rokiem życia. Wśród dorosłych w większości przypadków ta choroba dotyka kobiet.

Oczywiście, zachowania obsesyjno-kompulsyjne dotykają niemal każdego. Wielu osobom zdarza się np. wrócić na parking, żeby upewnić się, czy auto jest zamknięte albo do domu, aby sprawdzić, czy żelazko jest wyłączone. Ale to jeszcze nie oznacza choroby. Niepokojące jest, kiedy taką czynność musimy wykonywać wiele razy, codziennie i gdy przez cały czas odczuwamy niepokój z tym związany. Osoby z nerwicą natręctw nie panują nad swoją obsesją, a przez to cierpią i często zostają wykluczone z życia społecznego.

- Ta choroba to piekło - piszą chorzy na forach internetowych.

Jak rozpoznać nerwicę?

Typowymi objawami jest obsesja czystości, symetrii, porządku. Myśli osoby z nerwicą natręctw często koncentrują się wokół seksualności, religii, agresji, śmierci, choroby oraz brudu.

„Pamiętam ile czasu zajmowało mi zwykłe wyjście z mieszkania. Sprawdzałem wielokrotnie kurki od gazu, okna, kran w łazience, a na koniec, już po wyjściu z mieszkania wiele razy naciskałem klamkę upewniając się, że na pewno zamknąłem dobrze drzwi. Takie zwykłe wyjście na dwór czy do sklepu potrafiło mi zająć kilkanaście minut.” - pisze autor strony nerwica-natręctw.pl.

Ale oprócz powtarzania czynności, które choremu nie dają spokoju, nerwica natręctw ma więcej objawów. Może bowiem z psychiki przenieść się także na zdrowie fizyczne. Pojawia się drżenie rąk, potliwość, ból brzucha.

Uważa się także, że charakterystyczne dla tej choroby jest, gdy cierpiąca na nią osoba zachowuje się niezgodnie ze swoją osobowością, przyzwyczajeniami, a nawet religią (np. kiedy człowiek religijny nagle odczuwa potrzebę podważania istoty swojej wiary).

Poczuciu lęku towarzyszy także stres, poczucie bezradności, obniżenie nastroju czy wewnętrzne napięcie.

Co ciekawe, chory wie, że jego lęk jest nieracjonalny. Gdyby nie zdawał sobie z tego sprawy, można by było u niego zdiagnozować psychozę. Pacjent z nerwicą wie, że postępuje wbrew logice, ale nie potrafi tego powstrzymać.

Kto choruje na nerwicę?

Przyjmuje się, że nerwica natręctw dotyczy zwykle ludzi z tak zwaną osobowością anankastyczną. Takie osoby są perfekcjonistami, lubią ład i porządek. Są bardzo ambitni i chcą zawsze wszystko zrobić jak najlepiej.

Jednak nie oznacza to, że osoby o innych cechach nie mogą zachorować.

Co więcej, nerwica natręctw może mieć także podłoże genetyczne. Jeśli ktoś z rodziny cierpiał na to schorzenie, to także i my jesteśmy narażeni.

Może także pojawić się u osób, które przeszły anginę wywołaną przez określony rodzaj paciorkowca.

Jak ją leczyć?

Dobrą wiadomością jest to, że nerwicę natręctw można wyleczyć - choć jest to proces długi i wymagający samozaparcia.

Pierwszym krokiem powinno być zgłoszenie się do psychiatry. To pomoże w walce z chorobą, którą samemu trudno będzie pokonać.

W określonych przypadkach może zostać włączone leczenie farmakologiczne.

Pacjent dostaje między innymi antydepresanty, które pomagają w polepszeniu nastroju. Jednak leczenie środkami farmakologicznymi powinno być połączone z najważniejszą rzeczą - czyli psychoterapią.

To jest podstawa w leczeniu nerwic i innych schorzeń tego typu.

Terapia ma na celu m.in. w miarę możliwości usunięcie przyczyn wyzwalających zaburzenia, poprawę samopoczucia pacjenta i pomoc w powrocie do życia w społeczeństwie. Często sama rozmowa z terapeutą może okazać się pomocna i przynieść ulgę choremu.

Dobre efekty daje także terapia behawioralna. Jest to trening polegający na stosowaniu systematycznych ćwiczeń, o coraz większym poziomie trudności, pomagających w pozbywaniu się nieprawidłowych reakcji czy nawyków.

W praktyce wygląda to tak, że choremu podsuwa się obiekt jego obsesji i jednocześnie zmusza, żeby nie zareagował tak, jak zwykle. To pokazuje pacjentowi, że jeśli nie wykona tych czynności, które wykonuje zazwyczaj, nic złego się nie stanie. Dzięki temu chory stopniowo przyzwyczaja się do zdrowych zachowań.

Niektórym zalecana jest także psychoterapia grupowa. Zajęcia odbywają się w grupach liczących około 10 uczestników. Pacjenci podczas takiego leczenia odgrywają poszczególne sceny i później, wspólnie z terapeutą, je analizują.

Taka forma pomaga w otwarciu się na innych, a także w omówieniu swoich lęków, konfliktów, problemów oraz emocji.

Jeśli nerwica natręctw jest nieleczona, może się nasilić i w efekcie trwać przez całe życie. U chorych, którzy nie poddają się terapii, pojawiają się myśli samobójcze, a także depresja. W rozpoczęciu leczenia mogą pomóc bliscy, którzy nie powinni ignorować niepokojących zachowań. Bardzo często to właśnie rodzina jest czynnikiem, który zmusza chorego do udania się do specjalisty.

Co ważne, do poradni psychiatrycznej nie trzeba mieć skierowania.

KORZYSTAŁAM Ze stron: NERWICA-NATRĘCTW.PL, MEDONET.PL, PORADNIK ZDROWIE.PL, PSYCHIATRIA.PL I PORTAL.ABCZDROWIE.PL

Katarzyna Kojzar

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.