Nie chcą wiedzieć czym oddychają? Gminy nie chciały darmowych czujników pyłu!
Gminy Subregionu Zachodniego dostały darmowe czujniki zanieczyszczenia powietrza. Na 28 samorządów, trzy nie zainstalowały u siebie urządzeń - Lyski, Gaszowice, Jejkowice.
Czujniki jakości powietrza w miastach i gminach Subregionu Zachodniego są, ale nie we wszystkich. Okazuje się, że trzy z 28 gmin zrzeszonych w Związku Subregionu Zachodniego nie zainstalowały u siebie darmowych czujników. Jaki był powód takiej decyzji?
Kiedy patrzymy na mapy jakości powietrza w regionie, często widać wiele czerwonych kropek, sugerujących, że powietrze np. w Rybniku czy Wodzisławiu, jest mocno zanieczyszczone. Uwagę zwraca jednak rejon trzech sąsiednich gmin - Lysek, Gaszowic i Jejkowic, gdzie nigdy nie ma czerwonych kropek. Czy to oznacza, że tam zawsze powietrze jest czyste? Nie, po prostu tam nie zainstalowano czujników. Dlaczego? - O takiej sytuacji przesądziły nie do końca jasne kwestie prawne instalowania takich czujników. Poza tym, zaledwie 100 metrów od naszej gminy zainstalowany jest czujnik jakości powietrza na szkole w Rybniku-Zebrzydowicach. Ta niewielka odległość pozwala odnieść wynik z tego punktu również do naszej gminy. Chcemy wejść w kontakt z Ministerstwem Ochrony Środowiska, aby legalne móc zainstalować taki czujnik u nas i nie mieć nieprzyjemności przy kontroli - mówi Marek Bąk, wójt Jejkowic. Ta gmina to w zasadzie jedno sołectwo, więc podgląd na czujnik w Zebrzydowicach jest pewnym rozwiązaniem. Co innego rozległe Gaszowice i Lyski.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień