Nie daj się nabrać na pożyczkę przed świętami. Nie spotkaj się oko w oko z komornikiem
Na pytania Czytelników odpowiada Leszek Beszczyński z bydgoskiego oddziału Narodowego Banku Polskiego.
- Czy to prawda, że jeśli nie będę płacić rat, po trzech latach mój dług ulegnie przedawnieniu?
Leszek Beszczyński: - Ulegnie przedawnieniu, ale tylko wówczas, gdy bank czy firma pożyczkowa, w tym czasie nie upomni się o swoje pieniądze. Zapomni, że ma pani kredyt, a to jest mało prawdopodobne.
- Słyszałem, że można samemu policzyć prawdziwe koszty pożyczki. Gdzie i jak?
L. B.: - Warto zajrzeć w tym celu na stronę www.zanim-podpiszesz.pl. Znajduje się tam specjalny kalkulator. Wpisujemy w nim przyznaną kwotę pożyczki i następnie wszystkie elementy składające się na oprocentowanie: prowizję, ubezpieczenie i inne opłaty - kwotowo. Znajdziemy je w załączniku dołączonym do umowy. Gdy uzyskamy informację o pełnym koszcie, może przyjdzie refleksja, że jednak nie warto podpisywać umowy.
Sprawdźmy to na przykładzie. Wpisujemy 1000 zł na 52 raty, płatne co tydzień (czyli przez rok - red.), kwota raty: 25 zł, opłata przygotowawcza - 50 zł, prowizja 8 zł, ubezpieczenie - 8 zł. Kalkulator oblicza, że rzeczywista roczna stopa oprocentowania wynosi 104 procent, będziemy musieli oddać 1363 zł.
- Jaka jest różnica między pożyczką a kredytem?
L. B.: - Pożyczkodawcą może być każdy. Regulują to przepisy Kodeksu cywilnego. Do kwoty 500 zł umowę pożyczki zawieramy w formie ustnej, powyżej tej sumy - powinna być sporządzona na piśmie. Nie musi zawierać odpłatności (odsetek, prowizji - red.) oraz może być zawarta na czas nieokreślony. W takim przypadku firma może ją wypowiedzieć i zażądać zwrotu pieniędzy w ciągu 6 tygodni.
Kredyt podlega przepisom ustawy prawo bankowe. Może go udzielić tylko bank lub spółdzielcza kasa oszczędnościowo-kredytowa. Umowa musi być zawarta na piśmie, a jej przedmiotem są wyłącznie pieniądze, które przeznaczamy na cel w niej wskazany. Bank ma prawo kontrolować czy wydajemy pieniądze zgodnie z umową, a jeśli stwierdzi nieprawidłowości, może umowę wypowiedzieć, żądając natychmiastowego zwrotu całej kwoty kredytu. Umowa kredytu wiąże się z koniecznością zapłaty odsetek i prowizji.
Firmy pożyczkowe chętnie tłumaczą: "Jest taka pora roku, zimno, że nie ma po co wychodzić z domu, dostarczymy pieniądze do domu i będziemy przyjeżdżać do domu". Niechętnie zaś powiedzą, że za taką wizytę trzeba zapłacić 50 zł.
- Jakie może być maksymalne oprocentowanie pożyczki lub kredytu? To zgodne z prawem, gdy wyniesie 1000 procent?
L. B.: - Oprocentowanie pożyczek i kredytów nie może być wyższe od czterokrotnej wysokości stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego. Obecnie wynosi ona 2,5 procent, a maksymalne odsetki 10 procent. Ograniczenie to nie dotyczy jednak innych kosztów, m.in. ubezpieczenia, opłat czy prowizji. Dlatego też rzeczywista roczna stopa oprocentowania (RRSO) często znacznie przekracza zarówno oprocentowanie określone w umowie, jak i maksymalne oprocentowanie, dopuszczalne przez prawo.
Firmy pożyczkowe chętnie tłumaczą: "Jest taka pora roku, zimno, że nie ma po co wychodzić z domu, dostarczymy pieniądze do domu i będziemy przyjeżdżać do domu". Niechętnie zaś powiedzą, że za taką wizytę trzeba zapłacić 50 zł.
- Co dokładnie wchodzi w całkowity koszt pożyczki?
l. B.: - Są to wszelkie wydatki, które ponosimy w związku z jej zaciągnięciem, czyli odsetki wynikające z oprocentowani, opłaty, prowizje, podatki i marże oraz koszty usług dodatkowych, m.in. ubezpieczenia. Wszystkie te koszty składają się na rzeczywistą roczną stopę oprocentowania, którą pożyczkodawca jest zobowiązany podawać zarówno w reklamach, jak i w umowach. Całkowity koszt pożyczki nie uwzględnia natomiast opłat notarialnych.
- Czym jest "pożyczka bez BIK"?
L. B.: Jeśli już ktoś interesuje się taką pożyczką, to znaczy, że jego historia kredytowa nie jest ciekawa. Istnieje więc podejrzenie, powinna zapalić się czerwona lampka, że może nie dać rady ze spłatą kolejnego zobowiązania.
Z pewnością każdy widział reklamę firmy pożyczkowej kuszącą hasłami: "Pożyczka bez BIK" czy "dla osób ze złą zdolnością kredytową". Z reguły hasła takie kierowane są do osób, które miały w przeszłości problemy ze spłatą swoich zobowiązań i banki odmawiają im kolejnych pieniędzy. Pożyczka "bez BIK" jest najczęściej krótkoterminowa i zwykle bardzo kosztowna.
Jeżeli miałeś już problemy ze spłatą wcześniejszych pożyczek, decydując się na zaciągnięcie kolejnej, ryzykujesz wpadnięciem w tzw. spiralę zadłużenia. A wtedy, prędzej czy później, spotkasz się oko w oko z komornikiem.
- Jak sprawdzić wiarygodność firmy oferującej usługi finansowe?
Zanim zdecydujesz się na skorzystanie z usług jakiejkolwiek firmy, powinieneś sprawdzić czy jest ona nadzorowana przez państwo. Takim organem jest Komisja Nadzoru Finansowego, sprawująca nadzór nad bankami, SKOK-ami, funduszami inwestycyjnymi, zakładami ubezpieczeń i otwartymi funduszami emerytalnymi. Wszystkie te instytucje muszą otrzymać zgodę KNF na prowadzenie działalności. Komisja Nadzoru Finansowego nie kontroluje tzw. parabanków, publikuje natomiast tzw. listę ostrzeżeń (www.knf.gov.pl) gdzie znajdują się nazwy firm prowadzących działalność bez jej zgody. Lepiej wystrzegać się ich, jeśli nie chcemy ponieść strat.
- Oferują mi "tanią" pożyczkę? Jak sprawdzić, czy rzeczywiście tak jest?
Zawsze dokładnie przeczytajmy umowę i zwróćmy uwagę na wysokość rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania. Im mamy niższą RRSO, tym pożyczka jest tańsza.
- Chciałbym wziąć pożyczkę przez internet. Na na co zwrócić uwagę, by nie dać się oszukać?
L. B.: - Jak w każdym przypadku, trzeba dokładnie sprawdzić, z jakim podmiotem mamy do czynienia - czy jest to bank, firma pożyczkowa czy parabank. Warto na pewno sprawdzić doniesienia prasowe dotyczące danego przedsiębiorcy. Istnieją bowiem firmy, które wymagają przed podpisaniem umowy zapłacenia wysokiej opłaty przygotowawczej, a następnie nie udzielają kredytu i często nie zwracają pieniędzy.
Bardzo dokładnie zapoznaj się więc z ofertą i warunkami umowy, a w razie wątpliwości zasięgnij informacji. W przypadku ofert internetowych, upewnij się także, czy masz do czynienia z firmą, która udziela pożyczek z własnych pieniędzy, czy też jedynie pośredniczy w udzielaniu pożyczek. Mam na myśli tak zwane platformy pożyczkowe. W tym drugim przypadku nie mają zastosowania przepisy ustawy o kredycie konsumenckim. Co oznacza choćby, że nie można odstąpić od umowy w ciągu 14 dni.
- Czy "pożyczka 0%" rzeczywiście nic nie kosztuje?
L. B.: - Nie zawsze tak jest. Widząc taką ofertę sprawdźmy, jaka jest wspomniana rzeczywista roczna stopa oprocentowania kredytu (RRSO), czy są pobierane inne opłaty lub prowizje.
- Czy po podpisaniu umowy mogę się jeszcze wycofać?
L. B.: - Tak. Jest na to 14 dni od podpisania umowy. Obowiązują identyczne zasady w przypadku banków, firm pożyczkowych czy podmiotów parabankowych. Prawo to nie działa jednak, gdy podpiszemy umowę z pośrednikiem.
- Gdzie mogę zasięgnąć porady na temat umowy, którą mam zamiar podpisać?
L. B.: W razie wątpliwości możesz skorzystać z bezpłatnej pomocy dzwoniąc na infolinię konsumencką obsługiwaną przez prawników ze Stowarzyszenia Konsumentów Polskich i Fundacji Konsumentów. Udzielają informacji prawnych pod numerem telefonu 800 889 866. Więcej informacji znajduje się pod adresem www.konsumenci.org.