Paweł Domagała ,,Gołecki”, muzyk. Pochodzi z Koniny (gmina Niedźwiedź). Do tej pory wydał cztery płyty oraz nagrał kilkanaście teledysków. Na swoim koncie posiada niezliczoną ilość koncertów. Jego piosenki można usłyszeć na antenach śląskich rozgłośni radiowych i telewizyjnych, telewizji TVS oraz audycji poświęconych muzyce disco-polo. Uczestnik programu Must Be the Music, laureat nagrody Radia FEST – Przeboju 2016 roku. Prywatnie szczęśliwy mąż i ojciec.
Plotki głoszą że pomogłeś Sławomirowi Zapale, notabene Twojemu sąsiadowi zza miedzy w rozwoju jego kariery.... Grał na trąbce w Twoim teledysku.... Jak to było naprawdę?
Mieszkamy w małej miejscowości Konina, tutaj wszyscy się znają, jednak ze Sławomirem było trochę inaczej. Nie przebywał tutaj, uczył się w Warszawie, potem wyjechał do Stanów, dopiero kiedy wrócił i zabrał się za muzykę okazało się, że dużo nas łączy. Nasi ojcowie razem grali na imprezach okolicznościowych a i my szybko znaleźliśmy wspólne tematy. Jeśli chodzi o pomoc, to Sławomir doskonale sobie radzi sam, zaproponowałem tylko naszemu producentowi, aby zwrócił uwagę na Sławomira, gdy szukał kogoś do poprowadzenia programu TV. To wszystko. Jeśli chodzi o teledysk „Sobota” to tak! Grał tam na trąbce razem z nami, również jego żona Kajra bardzo nam pomogła w tych nagraniach.
Mówi się o Was, tygrysy konińskie. Nie ma między wami nutki rywalizacji?
Nie... Myślę, że to co robimy jest całkiem inne, Sławomir ma swój styl i ja też staram się trzymać swojego.
Nie myśleliście nigdy, by kiedyś razem wystąpić na scenie?
Zdarzyła się już taka sytuacja. Na koncercie Sławomira w Mszanie Dolnej wywołał mnie na scenę, aby sprawdzić moją znajomość tekstów jego piosenek. Zaśpiewaliśmy więc razem dwie piosenki.
To w tym roku też będzie okazja, bo Sławomir jest ponownie gwiazdą Dni Mszany Dolnej
Bardzo chętnie przyjechalibyśmy na koncert Sławomira. Niestety w ten weekend również koncertujemy, wiec miniemy sie jak zwykle.
Podobno muzyką zaraził Cię Twój wujek…
Wujek był osobą, która mnie poprowadziła przez pierwsze występy, głównie na weselach, ale myślę, że wcześniej dzięki mojemu tacie coś się już we mnie obudziło muzycznego... Zawsze odkąd pamiętam były u nas próby, gdyż tata grał na saksofonie, często jak już wspominałem z tatą Sławomira.
Czytaj więcej i dowiedz się:
- jakie zabawne, a jakie niebezpieczne sytuacje zdarzają się na koncertach?
- jakie plany na najbliższą przyszłość ma artysta?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień