Nie ma drugiego takiego miejsca na świecie, które miałoby w kolekcji trzy tak ważne nagrody architektoniczne. Tym miejscem jest Centrum Dialogu Przełomy.
W listopadzie, na prestiżowym Światowym Festiwalu Architektury w Berlinie, gmachowi Centrum Dialogu Przełomy przyznano I nagrodę w kategorii Kultura oraz główną nagrodę festiwalu (World Building of the Year 2016). Wcześniej, w lipcu CDP zostało wybrane najlepszą przestrzenią publiczną w Europie.
Wizja
Robert Konieczny miał trudne zadanie, ponieważ obok jego projektu powstawała filharmonia w Szczecinie. Musiał mieć wyjątkowy pomysł na zagospodarowanie przestrzeni i budynek. Zwłaszcza, że to muzeum miało dotyczyć historii Szczecina.
- Z jednej strony wiedziałem jaka jest historia miasta - mówi Robert Konieczny. - Z drugiej strony niesamowicie ciekawy był dla mnie kontekst. Stare miasto i nowoczesna filharmonia. Wiedziałem już jak będzie wyglądała, bo było już po rozstrzygnięciu konkursu. Chciałem się z tym zmierzyć. Oczywiście przyszła mi taka refleksja, że filharmonia jest tak dużą ikoną, że raczej muzeum zejdzie na drugi plan. Ale postanowiłem tak zejść na drugi plan, żeby jednak budynek muzeum był zauważalny. Chciałem, aby intrygowało samo jego wejście, takie trochę „sezamie otwórz się, sezamie zamknij się”. To niby krótki moment, ale magiczny.
Konkurs
Do prezentacji na Światowym Festiwalu Architektury Robert Konieczny przygotowywał się przez dwa tygodnie. Przez kilka dni przeżywał wszelkie możliwe emocje od euforii po zwątpienie.
- Przygotowałem się na maksa. Nawet obudzony w nocy mogłem recytować prezentację - opowiada Konieczny. - Do pokazania projektu w Berlinie podszedłem na luzie. Parę chwili przed wejściem koleżanka zdradziła mi, że przed nami była tak dobra prezentacja, że my na pewno nie wygramy. A nam poszło dobrze. Dostaliśmy sensowne pytania od jurorów. Jednak nie liczyliśmy na wiele. Nie planowaliśmy dłuższego pobytu w Barlinie. Hotel mieliśmy zarezerwowany tylko na dwa dni. Bez wiary w zwycięstwo poszliśmy na ogłoszenie wyników. Okazało się, że wygraliśmy kategorię Kultura. Szybko przedłużyliśmy rezerwację hotelu na kolejne dni.
W berlińskim konkursie jest kilka kategorii. Można zdobyć nagrodę w którejś z nich, ale można także wygrać cały festiwal i ponownie trzeba zrobić finałową prezentację.
- Poszliśmy walczyć o finał - wspomina Konieczny. - Ta ostatnia noc przed finałem była ciężka. Nie wyspałem się. Rano jakoś się zebrałem, poukładałem sobie wszystko w głowie - mówi architekt. - Finałowa prezentacja nie poszła tak dobrze jak poprzednia. Zacząłem się jąkać. Nie byłem z siebie zadowolony. Czekałem na ostateczny cios, czyli trudne pytania od jurorów. Widziałem jak wcześniej jurorzy miażdżyli bardzo dobre pracownie. Ale, co mnie zdziwiło, nie było takich pytań. Spokojnie mi podziękowali. Dowiedziałem się, że jurorzy uznali, że dopiero przy prezentacji ten obiekt zaczyna się być interesujący.
Emocje
- Oczywiście wygrana na takim konkursie to jest tak duże wyróżnienie dla biura projektowego, że długo się dochodzi do siebie - podkreśla Robert Konieczny. - Od tego momentu minęły już dwa tygodnie, a wciąż jeszcze tak do końca do mnie to nie dotarło, że wygraliśmy. Po ogłoszeniu wyników w Berlinie wszyscy mi gratulowali, ale ja dopiero następnego dnia, gdzieś nad ranem, zacząłem rozumieć, co się stało.
- To była szczególnie trudna budowa. Tworzyliśmy już bardziej skomplikowane budynki, to jednak tutaj była prawdziwa szkoła życia - opowiada architekt. - Teraz gdy już stoi cieszę się, że w Szczecinie powstało coś takiego co jest hybrydą, czyli połączeniem przeszłości i nowoczesności (dawniej stały tu kamienice, po wojnie powstał plac miejski). Powstała górka w mieście, która daje wiele możliwości. Jestem za tym, aby na tym wielkim placu odbywały się nie tylko uroczystości państwowe, ale też, aby plac służył szeroko rozumianej rekreacji. Zależało mi na tym, żeby wpuścić tu dzieciaki. Jestem też zadowolony, że w „Przełomach”, które jest muzeum historycznym jest jednocześnie muzeum sztuki współczesnej. A to jest nietypowe. Wystawa w środku jest okraszona dziełami wspaniałych polskich artystów. Tego jeszcze nie było. A to powoduje, że historia opowiadana czysto informacyjnie nagle wprowadza nas w zupełnie inny wymiar.
Szansa dla Szczecina
- Te nagrody, to takżę szansa dla Szczecina, bo Szczecin jest dość dużym miastem i w samym jego sercu połączyły się dwa budynki - ikony. Jedna rzucająca się w oczy, druga bardziej ukryta - przekonuje architekt. - Teraz bardzo ważne jest, żeby zadbać o promocję tych budynków. Zrobić kilka zdjęć, nakręcić filmy. Już teraz wiele osób kojarzy Szczecin dzięki tym budynkom. Wielu z nich może przyjechać i zobaczyć je na żywo, ale wielu nie przyjedzie i dla nich warto zrobić promocje w internecie, bo tam teraz toczy się duża część naszego życia. Promujmy miasto poprzez architekturę.
Światowy Festiwal Architektury
Pierwsza edycja Światowego Festiwalu Architektury odbyła się w 2008 roku w Barcelonie. Sprawna promocja oraz organizacja konkursu sprawiły, że właśnie ten konkurs szybko stał się jednym z najważniejszych wydarzeń świata architektury. Kolejne edycje odbywały się w Barcelonie, później zdecydowano o przeniesieniu go do Singapuru. Dlaczego w Singapur? Według organizatorów to właśnie na Dalekim Wschodzie, ze względu na możliwości finansowe inwestorów, powstawały najbardziej nowatorskie projekty. Tegoroczna edycja powróciła do Europy - główne wydarzenia festiwalu odbywają się w Berlinie w listopadzie.
Dzięki powrotowi na stary kontynent do konkursu zgłoszono znacznie więcej prac europejskich twórców, w tym realizacje z Polski. Na tegorocznej krótkiej liście projektów znalazło się aż dziewięć projektów z Polski, w tym dwa ze Szczecina. W kategorii Kultura znalazło się Centrum Kulturalno-Kongresowe Jordanki w Toruniu - projekt Menis Arquitectos, Muzeum Śląskie w Katowicach - projekt Riegler Riewe Architekten oraz Centrum Dialogu Przełomy w Szczecinie - według projektu KWK Promes. Trzy budynki zostały także wyróżnione w kategorii Domy: Field House w Głogowie - autorstwa Blank Architects, Living Garden House w Izbicy oraz Arka Roberta Koniecznego - oba projekty pracowni KWK Promes. W kategorii Projekty Przyszłości nominowano przebudowę Teatru Letniego im. Heleny Majdaniec w Szczecinie - autorstwa biura Flanagan Lawrence i Stację Paliwową Przyszłości w Warszawie, według projektu KAMJZ.
Prace konkursowe oceniało jury w składzie: Ole Scheeren - autor budynku The Interlace (nagrodzonego w 2015 roku), Louisa Hutton z pracowni Sauerbruch Hutton, Christoph Ingenhoven z Ingenhoven Architects oraz David Chipperfield z pracowni David Chipperfield Architects.
Kolejna nominacja
Przedstawiciele Stowarzyszenie Architektów Rzeczpospolitej Polskiej zgłosiło kandydatów, którzy mogą reprezentować Polskę w konkursie Miesa van der Rohe Award 2017. Znalazł się wśród nich budynek Centrum Dialogu Przełomy. Ale jaki projekt będzie reprezentował Polskę? Ostatecznych reprezentantów poznamy wkrótce. Mies van der Rohe Award to najważniejsza nagroda architektoniczna Europy. Przyznawana jest co dwa lata. W 2015 roku po raz pierwszy w historii tę nagrodę przyznano szczecińskiej Filharmonii.