Nie ma ugody między stowarzyszeniem "Bratnia Pomoc" a kamienicznikiem, będzie proces
Nie ma ugody między Antonem T., którego firma jest właścicielem kilku kamienic w Łodzi a Stowarzyszeniem "Bratnia Pomoc", które broni praw lokatorów. We wtorek w Sądzie Rejonowym Łódź-Śródmieście odbyła się posiedzenie pojednawcze. T. oskarżył bowiem Ewelinę Zawadzką prezesa stowarzyszenia i Marcina Wawrzyńczaka, jego wiceprezesa o zniesławienie. W postach na facebookowej stronie stowarzyszenia, na zwoływanych przez nich konferencjach prasowych nazywano go "czyścicielem". Domagał się przeprosin. Posiedzenie trwało zaledwie kilka minut.
- Nie będzie ugody, zdecydowaliśmy się na proces, podczas którego przedstawimy dowody na to, że Anton T., jest czyścicielem - zapowiada zdecydowanie Marcin Wawrzyńczak.
Stowarzyszenie występuje w obronie lokatorów trzech kamienic, które kupiła firma Antona T. Zdaniem i mieszkańców, i "Bratniej Pomocy", nowy właściciel na różne sposoby chce pozbyć się dotychczasowych najemców, np. przeprowadzając uciążliwe remonty.
W dalszej części artykułu:
- Dlaczego nie będzie ugody
- Ile zajętych mieszkań jest w oficynie kamienicy
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień