Nie ma wody w Koniecpolu. Czy premier Beata Szydło dotrzyma słowa?
Mamy XXI wiek, ale wciąż nie mamy wody i musimy liczyć na pomoc strażaków, którzy dowożą ją do nas kilka razy w tygodniu. Była w naszej gminie pani premier Beata Szydło i obiecała, że wszędzie będzie wodociąg, ale kolejne, upalne lata mijają, a woda w kranie nadal nie płynie - mówi pan Paweł z Teodorowa.
Nie ma wody w Koniecpolu. Kiedy wreszcie będzie? Kiedy rząd spełni obietnicę?
Mieszkańcy kilkunastu miejscowości w gminie Koniecpol od kilku lat borykają się z brakiem wody. Ich studnie wyschły, a woda, która w nich jest, najczęściej nie nadaje się do spożycia.
Sąsiedzi pana Pawła z niepokojem śledzą prognozy pogody. W tym tygodniu nasz region znów nawiedzą upały, a to oznacza, że woda będzie jeszcze bardziej potrzebna.
Ludzie potrzebują jej do picia i mycia, ale trzeba również napoić zwierzęta. Wielu z nich wozi pranie do swoich rodzin z innych gmin, bo pralki bez wodociągu stają się bezużyteczne. Tymczasem wodociąg powstaje, ale powoli.
Przed Bożym Narodzeniem w ubiegłym roku w pięciu wsiach w gminie Koniecpol, dotkniętych suszą od lata 2015 r., gdzie wodę czerpano ze studni (Kuźnica Grodziska, Załęże, Dąbrowa, Zaróg, Wąsosz, Rudniki) oddano do użytku wodociąg.
Bieżąca woda jest w ponad 230 domach, dla około tysiąca mieszkańców. W styczniu 2015 r. premier Beata Szydło przyjechała do Kuźnicy Grodziskiej i obiecała, że rząd pomoże w wybudowaniu wodociągu.
- Jak można żyć bez wody w XXI wieku, w Unii Europejskiej - mówiła premier.
Rząd sfinansował 80 proc. wartości inwestycji. Dołożył się Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który także w 20 proc. sfinansował przyłącza wodociągu do domów. - Za nami pierwszy etap - mówił Ryszard Suliga, burmistrz Koniecpola. - Musimy wybudować jeszcze 30 kilometrów wodociągu w pozostałych wsiach, w których wyschły studnie.
Ale budowa drugiego etapu w tym roku stanęła pod znakiem zapytania. Gmina dopiero niedawno otrzymała promesę rządową na 4,3 miliona zł. Wczoraj otworzono oferty w przetargu na budowę kolejnej części wodociągu. Na szczęście ofertę złożyła jedna z firm, gdyby nie było wykonawcy, to kolejny przetarg mógłby storpedować drugi etap inwestycji.
- Mamy jedną ofertę, która mieści się w przedziale cenowym. Przejdzie ona teraz weryfikację. Mamy siedem dni na podpisanie umowy - mówi wiceburmistrz Andrzej Perliński. Dzięki temu jeszcze w tym roku woda może popłynąć w kranach m.in. w Rudnikach, Rudnikach Kolonii, Teodorowie i Dąbrowie.
Nie wiadomo jednak, co z ostatnim etapem, w którym znajduje się m.in. Wąsosz, Kuźnica Wąsowska i na obrzeżach Koniecpola. Miasto nie ma jeszcze potwierdzenia o przyznaniu kolejnej promesy przez rząd. Burmistrz Ryszard Suliga zapowiada jednak, że podejmie starania o dofinansowanie.