Nie ma zbrodni doskonałej. Szczecińscy genetycy odkrywają ślady masowych mordów
Las Białuty pod Działdowem. To tu Niemcy pod koniec wojny, gdy zbliżał się front wschodni, wykopywali szczątki zamordowanych z obozu koncentracyjnego w Działdowie, a następnie je palili, by znikły wszelkie ślady zbrodni. Polska Baza Genetyczna Ofiar Totalitaryzmów przeprowadzi pierwsze na świecie badania tych grobów ciałopalnych.
- Będziemy starali się oszacować przybliżoną liczbę ofiar, co nie będzie proste, bo materiał jest trudny i nikt na świecie jeszcze tego nie robił - mówi dr Andrzej Ossowski, szef polskiej bazy genetycznej. - Wydobyte z grobu prochy zostaną przywiezione do Szczecina. Finalnie będziemy też chcieli doprowadzić do identyfikacji zamordowanych. Kiedyś było to absolutnie niemożliwe, dziś mamy zupełnie inne metody i technologie, dlatego podjęliśmy się tego. Dawniej traktowano to jako „prochy” i na tym kończono badania.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień