Nasz czytelnik ze Słupska twierdzi, że po niedzielnych opadach śniegu nie widać, że przy moście Kowalskim jest przejście dla pieszych. Wszystko dlatego, że brakuje tam znaków pionowych. Ich ustawienie zapowiada Zarząd Infrastruktury Miejskiej.
Pan Andrzej ze Słupska jest zawodowym kierowcą. Jak twierdzi, ostatnie opady śniegu pokazały, że przejście dla pieszych znajdujące się przy ul. Kowalskiej, tuż przy moście, może być niebezpieczne dla pieszych. Wszystko przez brak właściwego oznakowania pionowego.
- Gdy w niedzielę intensywnie padał śnieg, bardzo szybko wytarte pasy na jezdni przestały być zupełnie widoczne. A nie było żadnego innego oznakowania, że jest to przejście dla pieszych, bo podczas remontu ulicy Kowalskiej znaki pionowe zdemontowano - mówi pan Andrzej.
- Tyle tylko, że remont ulicy zakończył się z końcem października i od listopada kierowcy normalnie jeżdżą tą ulicą. A znaków informujących o przejściu dla pieszych wciąż tam nie ma.
Jak twierdzi, to jedyne brakujące oznakowanie, bo na pobliskim parkingu zostało ono zamontowane zaraz po zakończeniu prac.
- To jest parking w strefie, więc drogowcy szybko go właściwie oznakowali, żeby nie było wątpliwości, że kierowcy muszą płacić za możliwość parkowania w tym miejscu - mówi nasz czytelnik. - A tam, gdzie chodzi o bezpieczeństwo pieszych, drogowcy nie byli już tak szybcy.
Kierowca chce, żeby na przejściu przy ul. Kowalskiej jak najszybciej pojawiły się znaki pionowe.
- Znaki poziome, te na jezdni, są tylko pomocnicze. Najważniejsze są te pionowe. Jeśli ich nie ma, to tak, jakby przejście nie istniało - mówi pan Andrzej.
- A co, jeśli dojdzie tam do potrącenia pieszego? Czy będzie to zdarzenie na przejściu dla pieszych? Kto będzie wówczas za nie odpowiadał? Jeśli inwestycja związana z przebudową ulicy Kowalskiej została już zakończona, to dlaczego ktoś ją odebrał technicznie bez znaków pionowych?
Jarosław Borecki, dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej, informuje, że inwestycja wciąż jeszcze nie została tam zakończona. Brakuje bowiem lamp, które sprawią, że przejście w tym miejscu będzie lepiej oświetlone, a przez to bardziej bezpieczne.
- Wciąż czekamy jeszcze na słupy i oprawy. Po ich zamontowaniu inwestycja będzie już w zasadzie ukończona - mówi Jarosław Borecki. - Choć jesteśmy w stałym kontakcie z producentem, wciąż nie wiadomo, kiedy lampy do nas dotrą. Uzupełnimy jednak oznakowanie pionowe, żeby nikt nie miał wątpliwości, że w tym miejscu jest przejście dla pieszych.