Nie pojedziemy za darmo
Mieszkańcy Lublina, Mławy czy Kościerzyny nie płacą za bilety. W Toruniu nie ma na to szans. Miasto nie zrezygnuje z opłat komunikacyjnych. W planach ma jednak rozszerzenie istniejących ulg.
W Toruniu jak dotąd kierowcy jeżdżą za darmo jedynie w ramach światowego dnia bez samochodu za okazaniem dowodu rejestracyjnego.
- Fajnie by było, gdyby wprowadzić darmową komunikację, ale jestem realistą - ocenia radny miejski Jacek Kowalski. - Miasto ponosi obecnie duże nakłady na rozwój komunikacji. Najnowszym projektem jest budowa linii tramwajowej na JAR. Ogromne środki są zabezpieczone na wprowadzenie BiT City. Ciężko byłoby znaleźć kolejne 50 mln zł na realizację darmowych przewozów. Co jakiś czas pojawiają się różne pomysły. Rozmawialiśmy np. o biletach za złotówkę lub biletach przystankowych.
Także w toruńskim ratuszu nie zostawiają wątpliwości, że darmowe przejazdy są nierealne.
- W naszym mieście komunikacja miejska to koszt prawie 70 milionów złotych - informuje Magdalena Flisykowska-Kacprowicz, skarbnik miasta. - Jest ona pokrywana prawie w połowie ze sprzedaży biletów, resztę dopłaca miasto.
Komunikacja miejska w Toruniu to 34000 km pokonywanych przez tramwaje i autobusy dziennie. - Nie jest możliwe, żeby tak wysoki koszt wyłącznie finansowało miasto, bo mniej pieniędzy trzeba by wtedy przeznaczyć na inną jego działalność - podkreśla skarbnik. - Nie wyobrażam sobie, żeby miasto mogło zrezygnować z dochodu w wysokości 39 milionów złotych.
Urzędnicy zwracają uwagę, że aż 60 procent pasażerów posiada uprawnienia do bezpłatnych lub ulgowych przejazdów komunikacją miejską. Obowiązuje aż 17 grup osób ustawowo uprawnionych, w tym między innymi: emeryci, renciści, dzieci, młodzież, studenci oraz rodziny, w których jest 5 i więcej dzieci.
- Od 2016 roku chcemy rozszerzyć tę ulgę na rodziny wielodzietne, w których jest czwórka i więcej dzieci - dodaje skarbnik Magdalena Flisykowska-Kacprowicz
.
Od tego roku funkcjonuje również tańszy o połowę bilet miesięczny tramwajowy.
- Oczekiwania mieszkańców co do jakości komunikacji są dość wysokie, a to kosztuje - zwraca uwagę Magdalena Flisykowska-Kacprowicz.
Miejski przewoźnik w Toruniu wzbogacił się o 17 nowych tramwajów. Ostatnie pojazdy pojawiły się w zajezdni w Wigilię. Po Nowym Roku dwukierunkowce zaczną wozić pasażerów.
Autor: (pk)