- Nie pozwolę zniszczyć mojego ogródka - zapowiada pan Tadeusz

Czytaj dalej
Fot. Eliza Gniewek-Juszczak
Józef Piasecki

- Nie pozwolę zniszczyć mojego ogródka - zapowiada pan Tadeusz

Józef Piasecki

W Stypułowie, w gminie Kożuchów na działce pana Tadeusza rozkwitły truskawki. Na duże zbiory wskazują też zawiązki porzeczek. Dużo może stracić, bo w poniedziałek wchodzą tu drogowcy.

- Mamy uprawianą, zadbaną działkę. Jej spory kawał chcą nam zabrać pod pas drogowy. Pomóżcie, może jeszcze ktoś się ocknie i tę decyzję zmieni. Żal naszej pracy, naszej własności – tymi słowami zaczęła się rozmowa w redakcji Gazety Lubuskiej w Nowej Soli. Małżeństwo ze Stypułowa, w gminie Kożuchów Beata i Tadeusz Idczakowie przyjechali do nas z pismami, z których wynika, że Zarząd Dróg Wojewódzkich w Zielonej Górze na ich działce poszerzy pas drogowy, mimo, że pas już istnieje i nie jest wąski.
Pojechaliśmy na miejsce. Przy nowej bramie na posesję jest już wbity kołek, który wyznacza linię dzielącą własność mieszkańców. Rzeczywiście pas drogowy o szerokości 25 metrów pochłonie spory fragment działki, na której rosną drzewa owocowe, posadzone zostały ziemniaki i kwitną truskawki, przykryte przed mrozem agrowłókniną.

Małżeństwo uważa, że o sprawie powiedziano im, kiedy było już wiadomo, że nic z tym nie będą mogli zrobić. Beata Idczak twierdzi, że wszystko zrobiono za ich plecami. – To boli – mówi z żalem stypułowianka. Tadeusz Idczak jest wzburzony całą sytuacją. – Po drugiej stronie jest na sprzedaż nieczynny sklep za 6 tys. zł. Tam może być ten pas drogowy. Jak nie chcą tam tyle zapłacić za stary sklep, to ile mi zapłacą? Co roku sprzedaję śliwki i truskawki, a ziemniaków mam na całą zimę. Drugi raz mają rodzić w tym orzechy włoskie. Najlepiej wszystko wyciąć i zlikwidować!? Człowiek włożył w tę ziemię tyle pracy! Postawiliśmy niedawno nowe ogrodzenie i bramę. Przecież jak to trzeba będzie przesuwać, to się powygina, zniszczy. Jakąś firmę będę musiał wziąć, a to wszystko kosztuje – wyjaśnia Tadeusz Idczak, pokazując nam swoją działkę.

Pracownicy ZDW zapowiedzieli się na poniedziałek. – Ja ich stąd wygonię! Jak tu stoję, mówię że ich tutaj nie wpuszczę! Nie wbiją, ani jednego kołka w moją ziemię. Nie wiem co będzie, ale sobie nie pozwolę! Nie wpuszczę – odgraża się mieszkaniec Stypułowa.
W sprawie zajęcia części uprawianej działki na pas drogowy otrzymaliśmy odpowiedź od Krzysztofa Kocika, naczelnika Wydziału Dokumentacji Zarządu Dróg Wojewódzkich w Zielonej Górze. W piśmie czytamy, że dokumentacja projektowa rozbudowy drogi wojewódzkiej nr 296 w Stypułowie realizowana była na podstawie tzw. specustawy drogowej (z 2003 roku o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych). W planie jest dostosowanie szerokości pasa drogowego drogi wojewódzkiej do wymaganego obecnymi przepisami minimum 25 metrów na całym odcinku rozbudowywanej właśnie drogi.

„Przesunięcie granicy w kierunku działki nr 415/1 wynikało z konieczności odsunięcia się od nieruchomości zlokalizowanej po drugiej stronie drogi (zabudowanej budynkiem). Chodziło o uniknięcie rozbiórki tego budynku, przy jednoczesnym zachowaniu szerokości minimalnej pasa drogowego, czyli 25 metrów” – pisze naczelnik Kocik.

W miejscu gdzie dzisiaj jest pas drogowy ma powstać półtorametrowej szerokości ciąg pieszy. W obrębie działki państwa Idczaków zaprojektowany został rów, który ma służyć właściwemu odwodnieniu drogi.
Krzysztof Kocik z ZDW argumentuje, że dzięki zmianom piesi będą mogli bezpieczniej poruszać się po wsi.

Józef Piasecki

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.