Nie pragnę tulipana, tylko kropli krwi od pana! - przekonywali organizatorzy zbiórki krwi
- Akcja oddawania krwi odbywa się już cyklicznie. To już trzeci raz, gdy w urzędzie marszałkowskim w Zielonej Górze można oddać krew - mówi Mirosława Dulat z departamentu ochrony zdrowia.
W ubiegłym roku udało się zebrać 29 litrów tego cennego płynu. Krwiodawcy przyznają, że to bardzo dobry wynik. - Tym razem zebraliśmy 11 litrów - dodaje pani Mirosława.
Zainteresowanie było bardzo duże. Zgłosiło się aż 30 osób. - Mój tata zachorował na raka pięć lat temu. Od tamtej pory postanowiłam regularnie oddawać krew. Chcę podzielić się tym bezcennym darem z innymi - przyznała Izabela Stefańska. Zarówno panie, jak i panowie po oddaniu krwi dostawali symboliczne rajstopy, piłeczki do ściskania oraz słodycze.