Nie przyszli na sesję, wyszli na ulicę!
Radni w Żaganiu minimalnie, ale jednak, przeforsowali remont ul. Żarskiej. Wieczorem opozycja urządziła tam demonstrację
Na środę, 31 sierpnia, została zwołana nadzwyczajna sesja rady miejskiej. Faktycznie, była to kontynuacja piątkowych obrad, które praktycznie nie doszły do skutku, bo nie było wystarczającej liczby radnych, by przegłosować najważniejszą sprawę, czyli sfinansowanie remontu ulicy Żarskiej.
Tym razem na sesję przyszło 11 radnych, czyli dokładnie tylu, ilu jest potrzebnych, aby głosowanie nad uchwałą było ważne.
- Znów nie ma radnego Łosia. A przecież sesję nadzwyczajną zwołuje się ze względu na pilną potrzebę miasta - padały oburzone głosy na sali.
Koniec z kostką na Żarskiej
Burmistrzowi Żagania, Danielowi Marchewce pozostało jeszcze przekonywać tych w sumie przekonanych. - Udało się nam w drodze przesunięć budżetowych i oszczędności wygospodarować potrzebne środki, żeby na Żarską nie zaciągać kredytu - zapewniał D. Marchewka odpowiadając na wcześniejsze zarzuty radnych w kwestii braku starań o środki zewnętrzne. Miastu udało się za to ściągnąć dodatkowe 491 tys. zł z poręczenia ŻWiKu, bo jak podkreśla samorządowiec, spółka ta jest w dobrej kondycji.
Tuż przed głosowaniem radnymi jeszcze targały mieszane uczucia. - Teraz nie wiem, czy popierając remont, głosuję za pomysłem burmistrza, czy może akurat zrobię tym na złość mieszkańcom - mówi radny Andrzej Chodań, który był wyraźnie zniesmaczony tak znaczną nieobecnością kolegów z rady.
Niesmak jednak pozostaje
Ostatecznie wszyscy obecni radni zagłosowali jednomyślnie, czym poparli zabezpieczenie w budżecie pieniędzy na remont ul. Żarskiej. - Chylę czoła przed tymi 11-oma radnymi. Ten remont był długo solą w oku. Sprawa nie raz była bojkotowana, ale dziś odnieśliśmy sukces – cieszy się burmistrz Żagania.
Jesteśmy za remontem Żarskiej, ale z dofinansowaniem
Tymczasem po obradach, o godz. 17.30 na ul. Żarskiej stanęli radni i członkowie z klubu „Perspektywa” i „Niezależni”, aby zademonstrować swoje niezadowolenie. - Jesteśmy za remontem Żarskiej, ale z dofinansowaniem - przekonują jednym głosem. Rzecz w tym, że według opozycji wciąż jeszcze można zabiegać o 50% dofinansowania, co oznacza dla miasta 2 mln zł oszczędności, które mogłyby by pójść na inne zadania, np. remont ul. Chopina, Prusa czy położenie chodnika na Szkolnej. - Żagań ma chyba jakieś uczulenie na dotacje i pecha, że nie ma dobrego gospodarza – kwituje Henryk Sienkiewicz.
Autor: Edyta Jakubowska-Owsik