Nie segregujemy odpadów, więc zapłacimy o wiele więcej
Oficjalnie w całym kraju obowiązują przepisy, które mówią o segregacji śmieci. W rzeczywistości mieszkańcy sami deklarują czy chcą, czy nie chcą dzielić odpadów. Ministerstwo Środowiska planuje, aby każdy z nas wrzucał śmieci do odpowiednich kontenerów. Dlatego czekają nas zmiany. Ci, którzy nie segregują odpadów, zapłacą więc od dwóch do nawet czterech razy więcej od osób, które segregują śmieci.
O podwyżkach i nowych stawkach za wywóz śmieci mówi się m.in. w Dąbrowie Górniczej. To właśnie tam Miejski Zakład Gospodarowania Odpadami w połowie czerwca przeprowadził kontrolną akcję selekcji śmieci z przypadkowo wybranego kontenera na śmieci. Okazało się, że 30 proc. odpadów zmieszanych to surowce wtórne, które nadawały się do przetworzenia, gdyby trafiły do odpowiedniego kontenera. - Musimy przekonać mieszkańców, że selektywna zbiórka odpadów jest konieczna. Segregacja w budynkach jednorodzinnych jest zindywidualizowana. Każdy sam odpowiada za porządek na swoim terenie. W zabudowie wielorodzinnej, jaką jest blokowisko, już niekoniecznie. Standard selektywnej zbiórki odpadów w tym przypadku jest nieco inny. Zabudowa wielorodzinna cechuje się tym, że mieszkańcy czują się anonimowi, stąd tak kiepski wynik - mówił Janusz Nowiński, dyrektor MZGO w Dąbrowie Górniczej.
Każde miasto, w tym i Dąbrowa Górnicza, ma nałożone konkretne obowiązki związane z recyklingiem odpadów. W tym roku dąbrowianie muszą zebrać wagowo 40 proc. odpadów w formie selektywnej. W przyszłym już 50 proc. W przypadku niespełnienia obowiązku gmina może dostać karę nałożoną przez ministerstwo środowiska. Będzie wiązać się to z automatycznym wzrostem opłat, jakie poniosą mieszkańcy.
- Od segregacji nie ma ucieczki, inaczej zasypią nas śmieci. Wydaje się, że jedna butelka po wodzie mineralnej to niedużo. Jednak, kiedy tak samo każdego dnia pomyśli 50 tys. osób i tę butelkę wyrzuci do odpadów zmieszanych, zamiast do odpowiedniego kontenera, to skala nam wzrasta do 1,5 miliona nieposegregowanych butelek w skali miesiąca. A to jest przykład tylko jednego rodzaju odpadu - podkreśla Roman Zalas z Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej UM w Dąbrowie Górniczej.
Na wysokość opłaty za wywóz śmieci wpływa wiele czynników. Wynika ona z ilości wytwarzanych odpadów w gminie, więc dotyczy kosztów funkcjonowania systemu ich odbioru, zaczynając od odbioru, transportu, odzysku i na unieszkodliwianiu odpadów komunalnych kończąc. To także utrzymanie punktów selektywnej zbiórki odpadów, administrowanie systemem i prowadzenie edukacji ekologicznej.
Natomiast stawka za tonę odebranych i zagospodarowanych odpadów z przedsiębiorstwem wyłonionym w przetargu wynika m.in. z ceny energii elektrycznej, paliwa, wysokości płacy minimalnej oraz opłaty za składowanie odpadów.
Obecnie mieszkańcy Dąbrowy Górniczej płacą 12 zł za segregowane odpady oraz 20 zł za niesegregowane. Od września dąbrowianie zapłacą odpowiednio 20 i 40 złotych. Cena za wywóz śmieci wzrośnie również m.in. w Gliwicach, Będzinie, Piekarach Śl., Rudzie Śl. oraz Wojkowicach.