- Nie strajkowali, a dostają pieniądze z postrajkowej puli - mówi nauczyciel z Torunia

Czytaj dalej
Fot. Dariusz Bloch
Ewa Abramczyk-Boguszewska

- Nie strajkowali, a dostają pieniądze z postrajkowej puli - mówi nauczyciel z Torunia

Ewa Abramczyk-Boguszewska

- Nie strajkowali, a biorą pieniądze z postrajkowej puli - oburza się torunianin. Chodzi o wynagrodzenia za prowadzenie dodatkowych zajęć, finansowane z oszczędności po kwietniowym proteście.

Za czas strajku nie należy się wynagrodzenie - mówią przepisy. Nauczyciele, którzy wzięli udział w kwietniowym proteście, mocno to odczuli. - Brałam udział w całym strajku, a trwał on jak wiadomo trzy tygodnie - mówi nauczycielka z Bydgoszczy. - Bardzo odczułam to finansowo, bo straciłam 1800 zł.

Czytaj więcej w pełnej wersji artykułu

Pozostało jeszcze 89% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Ewa Abramczyk-Boguszewska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.